Niedawno w PGNiG została przyjęta strategia do 2022 r. Jej głównym celem jest utrzymanie przez grupę pozycji największego w Polsce podmiotu w branży poszukiwawczo-wydobywczej. Jak chcecie to osiągnąć?
Opierając strategię na poszukiwaniach i wydobyciu ropy i gazu przygotowaliśmy m.in. narzędzia do pozyskiwania zagranicznych aktywów, które pozwolą nam istotnie zwiększyć skalę prowadzonej działalności. Mamy zaakceptowane przez zarząd kierunki rozwoju, ryzyka i zasady postępowania. W efekcie już analizujemy projekty, które mogą uzupełnić portfel naszych aktywów poszukiwawczo-wydobywczych. W okresie strategii chcemy zwiększyć produkcję do co najmniej 150 tys. baryłek ekwiwalentu ropy naftowej dziennie. Obecne łączne wydobycie wynosi około 90 tys. baryłek na dzień.
W których krajach planujecie zakupy nowych złóż?
Chcielibyśmy się skupić na trzech regionach. Analizujemy zakupy w Europie, głównie w obszarze Morza Północnego, chociaż nie wykluczamy również inwestycji w innych częściach kontynentu. Cały czas myślimy na przykład o ewentualnych inwestycjach w Chorwacji i Rumunii. Drugi kierunek to Kanada i USA, a trzeci wybrane państwa Azji Południowo-Zachodniej, m.in. Arabia Saudyjska, Oman i Pakistan. Interesują nas przede wszystkim złoża znajdujące się na etapie zagospodarowania lub takie, na których już jest prowadzona produkcja. Dzięki temu czas od dnia przeprowadzenia inwestycji do uzyskania pierwszych wpływów będzie bardzo krótki.
Ostatnim nabytkiem PGNiG były norweskie złoża kupione od Totala za miliard złotych. Kiedy kolejne przejęcie?