Co na niestabilne czasy? Najlepiej nieruchomości

W ciągu kilku tygodni tego roku inwestorzy wydali w Polsce na budynki komercyjne około 125 mln euro. Na tym jednak nie koniec.

Aktualizacja: 06.02.2017 21:54 Publikacja: 28.02.2015 14:10

Baltic Business Center w Gdyni kupił Octava FIZAN, fundusz inwestycyjny powiązany kapitałowo z notow

Baltic Business Center w Gdyni kupił Octava FIZAN, fundusz inwestycyjny powiązany kapitałowo z notowaną na Giełdzie Papierów Wartościowych spółką z sektora nierucho­mości – Octava SA.

Foto: Archiwum

Poza transakcjami z ostatnich dni podpisanych zostało także kilka umów przedwstępnych, o szczegółach których inwestorzy nie chcą jeszcze mówić. – Do największych kontraktów już zawartych w tym roku należy zaliczyć zakup parków magazynowych Europolis w Piotrkowie Trybunalskim i Błoniu, o powierzchni ponad 250 tys. mkw., przez fundusz P3. Z kolei w sektorze biurowym warto zwrócić uwagę na sprzedaż dwóch nieruchomości: Baltic Business Centre w Gdyni oraz budynku przy ul. Obrzeżnej w Warszawie, przez Baltic Property na rzecz funduszu Octava NFI – wymienia Łukasz Lorencki, starszy konsultant w dziale rynków kapitałowych firmy doradczej Cushman & Wakefield.

Mówi, że w sektorze handlowym trzeba odnotować podpisanie przedwstępnej umowy sprzedaży portfela trzech nieruchomości firmy Neinver: parku handlowego Futura w Krakowie oraz centrów outletowych Factory w Krakowie i Warszawie, o łącznej powierzchni ok. 64 tys. mkw., na rzecz firmy TH Real Estate.

– Wartość transakcji na rynku inwestycyjnym w 2015 r. może osiągnąć ok. 3,5 mld euro. W porównaniu z ubiegłym rokiem największego wzrostu spodziewamy się w sektorze handlowym. Natomiast w biurowym i magazynowym popyt powinien być podobny do ubiegłorocznego – prognozuje Łukasz Lorencki.

Dobry rok za nami...

Rok 2014 był bardzo intensywnym okresem na polskim rynku transakcji inwestycyjnych w segmencie nieruchomości komercyjnych. Inwestorzy wydali u nas 3,03 mld euro. To stanowiło prawie połowę wartości wszystkich umów kupna-sprzedaży odnotowanych w regionie Europy Środkowo-Wschodniej.

Jeśli chodzi o Polskę, analitycy firmy doradczej DTZ podają, że w 2014 r. na rynku inwestycyjnym dominowały transakcje w sektorze nieruchomości biurowych, na które przypadło ponad 50 proc. wartości umów kupna-sprzedaży o łącznej wartości 1,54 mld euro. Wśród pięciu największych transakcji trzy dotyczyły nieruchomości biurowych, a kolejna – z dominującym udziałem komponentu biurowego.

– Podobnie jak w poprzednich latach, wzrosła wartość transakcji w sektorze logistyczno-przemysłowym. Na sektor nieruchomości handlowych przypadło 562 mln euro, czyli 19 proc. całkowitej wartości transakcji. Słabsza aktywność w tym segmencie wynikała z małej dostępności nieruchomości typu prime – tłumaczą eksperci DTZ.

Także Maciej Wójcikiewicz, dyrektor działu wycen w firmie CBRE w Polsce, podkreśla, że zainteresowanie inwestorów sektorem magazynowym jest coraz silniejsze, co spowodowało wzrost wartości kapitałowych w 2014 r. do rekordowych poziomów, przekraczających te z 2007 czy 2008 roku.

– Należy jednak zauważyć, że konkurencja na rynku deweloperów jest bardzo duża, czego skutkiem jest wzrost podaży i presja czynszowa związana z rozbieżnością pomiędzy czynszami nominalnymi i efektywnymi. Dotyczy to szczególnie obiektów z krótkoterminowymi umowami najmu. Jeżeli nastąpi zwolnienie tempa kompresji stóp kapitalizacji, wartości kapitałowe mogą więc ulec w dłuższym okresie obniżeniu – prognozuje Wójcikiewicz.

...a co przed nami?

Według ekspertów firmy DTZ wartość transakcji inwestycyjnych w sektorze handlowym w 2015 r. powinna znacznie przekroczyć wynik uzyskany w 2014 r., dzięki wystawieniu na sprzedaż pod koniec minionego roku obiektów handlowych wysokiej klasy.

– Finalizacja toczących się właśnie procesów kupna-sprzedaży powinna nastąpić w pierwszych miesiącach tego roku. Przewidywanych jest również kilka transakcji pojedynczymi aktywami o wartości przewyższającej 100 mln euro każda – przewiduje DTZ.

Na sprzedaż może zostać wystawionych kilka portfeli nieruchomości handlowych, włącznie z małymi centrami osiedlowymi, gdyż na rynku pojawili się gracze z segmentu instytucjonalnego zainteresowani takimi obiektami. Jeśli natomiast chodzi o transakcje na rynku nieruchomości biurowych, w 2015 r. wynik może być słabszy od osiągniętego w 2014 r. Powód? Rosnąca podaż biur, wzrost poziomu pustostanów i możliwa kompresja stawek czynszów.

Z kolei rynek logistyczno-magazynowy pozostanie w tym roku atrakcyjny dla inwestorów, choć powtórzenie rekordowego wyniku z 2014 r. może być trudne do osiągnięcia. Brakuje bowiem obiektów najwyższej klasy wystawionych na sprzedaż.

DTZ prognozuje, że stopy kapitalizacji w Polsce dla najlepszych biurowców wyniosą w 2015 r. około 6 proc., a dla najlepszych nieruchomości handlowych ustabilizują się na poziomie 5,75 proc. W sektorze magazynowym, w wyniku silnego popytu inwestorów, w 2015 r. może nastąpić dalsza kompresja stóp kapitalizacji poniżej 7,5 proc.

Komu sprzyja zawierucha

Analitycy firmy Savills są przekonani, że w związku z rekordowo niskimi cenami obligacji, niestabilnością rynków kapitałowych i korzystniejszymi warunkami finansowania to nieruchomości pozostaną w 2015 r. preferowanym kierunkiem inwestorów lokujących kapitał w Europie.

Z prognozy Savills wynika, że w kręgu ich zainteresowań pojawią się hotele, mieszkania studenckie i sektor mieszkaniowy, obok tradycyjnych sektorów: biurowego, handlowego i magazynowego.

– Inwestorzy na rynku handlowym skoncentrują się na najlepiej prosperujących, głównych ulicach handlowych, gdzie sieci detaliczne otwierają nowe sklepy, jak np. na bardziej zamożnych rynkach w Wielkiej Brytanii, Francji, Belgii i Niemczech, oraz skierują uwagę na podnoszącą się po kryzysie Hiszpanię i rozwijający się rynek polski – twierdzi Savills.

Także inwestorzy na rynku magazynowym będą podążać za sprzedawcami detalicznymi, zwłaszcza rozwijającymi sprzedaż internetową, dzięki czemu wzrośnie zainteresowanie magazynami w Holandii, Niemczech, Polsce, Wielkiej Brytanii i Hiszpanii.

Eksperci ostrzegają jednak przed negatywnym wpływem warunków ekonomicznych. Savills sugeruje, że w przypadku wystąpienia deflacji – jako rezultatu słabego wzrostu gospodarczego w największych gospodarkach – spadnie zaufanie inwestorów. A to może ich zachęcić do lokowania kapitału w obligacje i podobne aktywa o dłuższym strumieniu dochodów.

– Inwestorzy będą niewątpliwie pod wpływem czynników ekonomicznych i geopolitycznych, ale nie ma wątpliwości, że w ubiegłym roku odnotowaliśmy ogromny popyt na nieruchomości, a inwestorzy nadal mają sporo kapitału, który chcieliby ulokować na rynku nieruchomości – twierdzi Eri Mitsostergiou, dyrektor działu badań na Europę w Savills.

David Hutchings, dyrektor działu strategii inwestycyjnych w regionie Europy, Bliskiego Wschodu oraz Afryki w firmie Cushman & Wakefield, uważa, że pomimo niepewności panującej w naszym regionie, okres zaciskania pasa w Europie już się kończy.

– Zapewne wkrótce zostaną podjęte bardziej zdecydowane działania nastawione na wzrost. Zyska na tym większość rynków nieruchomości, przy czym najbardziej w krajach takich jak Irlandia, Hiszpania i Portugalia, które wprowadzają skuteczne reformy zwiększające ich potencjał gospodarczy – twierdzi David Hutchings.

Optymistą co do sytuacji na rynku nieruchomości w Polsce jest Łukasz Lorencki. – Ostatnie wydarzenia na arenie międzynarodowej będą w długim okresie sprzyjały rozwojowi rynku inwestycyjnego w Polsce. Biorąc pod uwagę, że ponad 90 procent wartości transakcji przypada na inwestorów zagranicznych, decyzja Europejskiego Banku Centralnego o rozpoczęciu luzowania ilościowego jeszcze zwiększy pulę kapitału, który międzynarodowi inwestorzy są gotowi zainwestować w Polsce – uważa.

Jego zdaniem konflikt na Ukrainie nie ma negatywnego wpływu na polski rynek inwestycyjny. – Istnieją nawet przesłanki mówiące o tym, że istotna część środków przeznaczonych pierwotnie na inwestycje w nieruchomości w Europie Wschodniej, zostanie alokowana w Polsce i innych krajach Europy Środkowej, których bezpieczeństwo ekonomiczne i militarne gwarantują Unia Europejska i NATO – prognozuje Łukasz Lorencki.

[email protected]

Globalne wydarzenia wpływają na lokalne zyski

¶ Z najnowszego raportu międzynarodowej firmy doradczej Cushman & Wakefield „Capital Views: Risk versus Opportunity" wynika, że inwestujący w nieruchomości w Europie powinni uwzględniać w strategiach inwestycyjnych coraz więcej czynników ryzyka w skali makro, wpływających na sytuację w regionie.

¶ Głównym źródłem zagrożeń jest przede wszystkim brak stabilności politycznej, o czym świadczą m.in. niedawne wydarzenia w Paryżu, zaostrzenie konfliktu na Ukrainie, nieoczekiwane decyzje Szwajcarskiego Banku Narodowego, napięcia wewnątrz UE związane z kształtem polityki monetarnej, przejęcie władzy w Grecji przez nową partię oraz rosnąca presja ze strony radykalnych partii politycznych w wielu krajach Europy.

¶ W krótkiej perspektywie kwestie polityczne będą nadal przykuwać największą uwagę ze względu na zaplanowane na 2015 r. wybory parlamentarne między innymi w Wielkiej Brytanii, Hiszpanii, Portugalii, Polsce, Danii, Finlandii i Turcji. W związku z tym inwestorzy powinni opracować odpowiednie strategie, które pozwolą im zarówno zminimalizować ryzyko, jak i przygotować się na pojawiające się okazje inwestycyjne. gb

Parkiet PLUS
Sytuacja dobra, zła czy średnia?
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Parkiet PLUS
Pierwsza fuzja na Catalyst nie tworzy zbyt wielu okazji
Parkiet PLUS
Wall Street – od euforii do technicznego wyprzedania
Parkiet PLUS
Polacy pozytywnie postrzegają stokenizowane płatności
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Parkiet PLUS
Jan Strzelecki z PIE: Jesteśmy na początku "próby Trumpa"
Parkiet PLUS
Co z Ukrainą. Sobolewski z Pracodawcy RP: Samo zawieszenie broni nie wystarczy