InPost, spółka wybierająca się na giełdę, znana jako operator sieci paczkomatów i drugi największy operator pocztowy w Polsce, teraz wchodzi w branżę kurierską. Dlaczego?
To naturalny kierunek rozwoju naszej działalności. Dotychczas naszym głównym biznesem był rynek listowy w ramach obsługi klientów sektora dużych przedsiębiorstw oraz małych i średnich firm. Jedną z kluczowych działalności było także wsparcie przesyłek sprzedawanych za pośrednictwem sieci InPost Paczkomaty oraz cała obsługa logistyczna tego procesu. Oczywisty w tym kontekście wydaje się kolejny krok, czyli uzupełnienie oferty grupy kapitałowej Integer.pl o kolejny produkt, czyli przesyłki kurierskie. W ten sposób, jeśli chodzi o naszą ofertę, chcemy być kompletni dla klientów – zarówno nadawców masowych, typu sklepy z branży e-commerce, jak i odbiorców, którym damy swobodę wyboru formy dostawy, taką jaką preferują. Wydaje nam się, że obraliśmy dobry kierunek, bo będziemy jako jedyni w Polsce świadczyć wszelkie dostępne formy dostawy – od listów przez paczkomaty po przesyłki kurierskie oraz sieć kilku tysięcy punktów click & collect. Jednym z celów strategicznych do końca 2017 r. jest uzyskanie na rodzimym rynku kurierskim około 10-proc. udziału.
Jakie są kluczowe założenia tej oferty zintegrowanej?
Przede wszystkim chcemy zapewnić nadawcy możliwość dostawy przesyłek wszystkimi kanałami dostępnymi dzisiaj na rynku usług kurierskich, logistycznych. Wiemy, że preferencje klientów są różne. Chcemy mieć ofertę dostępną bez względu na to, czy jest to klient wygodny, który lubi, by przesyłka była doręczona do jego drzwi w sposób błyskawiczny, czyli w dzień po zakupie przedmiotu, czy klient, który szuka formy bardziej oszczędnej, ale godzi się na to, by przesyłka w ciągu dwóch czy trzech dni dotarła do niego w formie e-commercowego listu poleconego. Zaoferować możemy też paczkomaty, gdzie liczy się wygoda klienta i możliwość odbioru 24 godziny na dobę przez siedem dni w tygodniu. Za chwilę do tej grupy trzech kanałów dystrybucyjnych dołączy kolejny – sieć „click & collect", która dynamicznie zdobywa popularność w całej Europie. Chodzi o sieć punktów nadawczo-odbiorczych, poprzez którą klient indywidualny może zarówno nadać przesyłkę w jednym z ośmiu tysięcy takich punktów w Polsce, jak również ją odebrać. To forma dostawy, która zyskuje coraz większą popularność. W momencie kiedy punkty nadawczo-odbiorcze są dostępne 14–16 godzin na dobę, ta wygoda i ekonomia są bardzo atrakcyjne.
Jakie miejsce w strategii InPostu zajmuje sektor e-commerce?