Trudny rok przetwórców tworzyw

Rozchwiane kursy polimerów stosowanych przez przetwórców tworzyw sztucznych mają w tym roku zazwyczaj negatywny wpływ na ich przychody i marże. Ale są oznaki stabilizacji.

Publikacja: 25.10.2015 13:57

Trudny rok przetwórców tworzyw

Foto: www.ergis-eurofilms.eu

W tym roku sytuacja w branży przetwórstwa tworzyw sztucznych jest wyjątkowo nieprzewidywalna. Ostatnio przekonał się o tym Ergis, największa w Europie Środkowo-Wschodniej grupa działająca na tym rynku, produkująca m.in. opakowania przemysłowe i folie do żywności. Zmieniająca się sytuacja, zwłaszcza w zakresie cen polimerów, czyli głównego surowca zużywanego przez branżę, sprawiła, że kondycja Ergisu w III kwartale okazała się znacznie słabsza, niż oczekiwano. To zmusiło zarząd do przedstawiania wstępnych wyników, mimo że wcześniej grupa tego nie praktykowała.

Teraz jest już znacznie lepiej. Ergis do końca roku nie spodziewa się istotnych korekt cen polimerów. – Mimo obserwowanego spadku cen etylenu i innych ropopochodnych oraz stosunkowo niskiego popytu w Azji, producenci polimerów, zmniejszając podaż, skutecznie bronią się przed obniżkami cen. Jedynym wyjątkiem był PET – mówi Tadeusz Nowicki, prezes Ergisu. W przypadku tego ostatniego polimeru występuje jednak nadprodukcja.

Nowicki przypomina, że w Unii Europejskiej, w ciągu pierwszych sześciu miesięcy tego roku doszło do większej liczby przypadków zatrzymań produkcji polimerów niż łącznie w latach 2013–2014. – Ci, którzy nie doszukują się w tych zatrzymaniach celowych działań cenotwórczych, zwracają uwagę, że może być to dowód niedoinwestowania europejskich instalacji chemicznych. Wynikać on może z faktu, że globalni gracze koncentrują swe inwestycje w regionach, w których dostępne są tańsze surowce i energia. Jeśli teoria ta by się potwierdziła, oznaczałaby ona złą prognozę dla konkurencyjności europejskiego przemysłu – twierdzi prezes Ergisu.

Jego zdaniem ceny surowców nadal będą wpływać na wyniki finansowe grupy. Problem jest jednak bardziej złożony, niż może się wydawać. Ogłoszenie spadku cen często wywołuje, jako pierwszy efekt, zwiększenie presji klientów na obniżenie cen wyrobów przez przetwórców, co negatywnie wpływa na wyniki tych ostatnich, bo kontynuują oni produkcję z użyciem droższych, wcześniej zakontraktowanych bądź kupionych surowców. – Co więcej, w firmach stosujących międzynarodowe standardy sprawozdawczości spadek cen surowców obniża w sposób natychmiastowy zysk operacyjny, ponieważ firmy te zobowiązane są do dokonania przeszacowania w dół wartości zapasów surowców i wyrobów. W dłuższym okresie spadek cen surowców może zwiększać rentowność, jeśli przetwórcy udaje się zachować ceny sprzed spadków – wyjaśnia Nowicki.

Jego zdaniem występują także efekty pośrednie zmian na rynku surowców. Długotrwały spadek cen polimerów zwiększa konkurencyjność wyrobów z tworzyw w stosunku do produktów alternatywnych. W ten sposób może wpływać pozytywnie na sprzedaż wyrobów i w efekcie na wyniki finansowe przetwórców.

Rozchwiane marże

Sytuacja na rynku surowców ma też ogromny wpływ na działalność Ergu, grupy specjalizującej się w produkcji wyrobów foliowych. – Od połowy 2015 r. ceny surowca dynamicznie spadały, co oczywiście przełożyło się na odpowiednie oczekiwania klientów. Sytuacja ta jednak zmieniła się w drugiej połowie października, kiedy to trend spadkowy cen surowców się odwrócił – mówi Robert Groborz, prezes Ergu. Dodaje, że od tego czasu dostawcy wprowadzili pierwsze podwyżki, a kolejnych dość znaczących spodziewa się na początku listopada. Jego zdaniem klienci firmy tę sytuację rozumieją i niechętnie, ale ją akceptują.

Według Groborza popyt na wyroby z tworzyw w Polsce zdecydowanie rośnie, a zwyżka ta liczona jest w dziesiątkach tysięcy ton rocznie. To głównie efekt tego, że konsumpcja tworzyw na osobę jest u nas zdecydowanie mniejsza niż w Europie Zachodniej. Jego zdaniem tempo około 4-proc. wzrostu rynku zostanie w tym roku utrzymane.

Drugim czynnikiem wspierającym krajową produkcję jest eksport. Prezes Ergu liczy, że staniemy się – i to dość szybko – mocnym europejskim producentem opakowań. Jego zdaniem technologia oraz doświadczenie polskich firm są na bardzo wysokim poziomie i każda z firm poszukuje wyższych marż oraz dodatkowego popytu na swoje produkty za granicą.

Przedstawiciele Ergu tak rozregulowanego pod względem marż roku jak bieżący dawno nie widzieli. – Mocne zmiany cen surowca dochodzące do kilkudziesięciu procent w ciągu kilku miesięcy, powodują, że trudno utrzymać stabilne marże. Wahają się one od bardzo wysokich do bardzo niskich, w zależności od okresu. Należy pamiętać że w 2015 r. osiągnęliśmy kilkuletnie maksimum i minimum ceny surowca – i to zaledwie w ciągu czterech miesięcy – informuje Groborz.

Rentowności mogły być wyższe

Gekoplast, producent płyt z tworzyw sztucznych, w swej działalności zużywa głównie polipropylen, stanowiący około 90 proc. wszystkich wykorzystywanych w firmie polimerów. Zmiany jego cen w ostatnich miesiącach spowodowały presję na obniżanie cen wyrobów spółki. Było to w głównej mierze spowodowane wcześniejszymi, bardzo znaczącymi podwyżkami cen produktów, wynikającymi ze zwyżek cen surowców. Gekoplast podaje, że dzięki stosowanemu modelowi biznesowemu i rynkowej korelacji cen wyrobów wobec cen surowca utrzymuje stabilny poziom marż. Przyznaje jednocześnie, że występują czasowe obniżki i wzrost marż, wynikające z przesunięcia w czasie efektu przenoszenia na klienta zmian cen surowców.

Spółka dodaje, że popyt na jej wyroby kształtuje się na stabilnym, rosnącym poziomie. Zmiany w tym zakresie wynikają ze zwiększających się zdolności wytwórczych Gekoplastu i oferowania nowych asortymentów produktów.

Krzysztof Pióro, prezes Plast-Boksu, grupy specjalizującej się produkcji opakowań z tworzyw, uważa, że gdyby nie wysokie ceny polipropylenu i polietylenu, to z pewnością rentowności spółek z branży byłyby wyższe niż obecnie notowane.

– W ostatnich latach duże wahania tych cen surowców w trakcie roku wielokrotnie powodowały ból głowy zarządów spółek. Na szczęście średnioroczne ceny układają się albo płasko – na stabilnym poziomie, albo notowany był kilkuprocentowy wzrost, z którym można sobie poradzić, zwiększając efektywność produkcji lub zwiększając wolumeny sprzedaży przy mocnej kontroli kosztów stałych – mówi Pióro. Przekonuje, że w ten sposób radziła sobie na rynku grupa Plast-Box.

Jego zdaniem spółka ma bardzo partnerskie relacje z klientami, którzy mimo że mają swoje problemy, wykazują duże zrozumienie jej sytuacją. – Zarówno im jak i nam zależy na długookresowej, lojalnej i stabilnej współpracy – twierdzi Pióro.

Dyktat cenowy producentów

Radpol, grupa specjalizująca się w produkcji systemów do przesyłu ciepła, wody, gazu ziemnego i energii elektrycznej, w ostatnich miesiącach spotyka się z podobnym spadkiem kursów polimerów notowanych na światowych rynkach, jak i cen przetworzonych produktów, które nabywa. W swoim segmencie ma też inne spostrzeżenia dotyczące zgłaszanego popytu. – Trzeci kwartał to okres narastającej presji cenowej, wynikającej ze spadającego realnego popytu na rynku. Obserwujemy wyraźny spadek liczby projektów w branży wodociągowo-kanalizacyjnej – mówi Daniel Dajewski, prezes Radpolu.

Jego zdaniem presja cenowa na przetwórców tworzyw sztucznych w Polsce i na rynkach zagranicznych jest podobna z uwagi na globalizację rynku surowców i zbliżone mechanizmy kształtujące popyt i podaż w różnych państwach. Dodaje, że ceny polimerów w listopadzie i grudniu już znacząco się nie zmienią.

Adam Laskowski, członek zarządu firmy Suwary, specjalizującej się w produkcji opakowań, mówi wprost, że w ostatnich miesiącach w Polsce popyt dominował nad podażą i niektórzy przetwórcy stanęli przed ryzykiem zatrzymania produkcji z powodu braku surowca lub jego bardzo wysokiej ceny. – Dla producentów był to okres, gdzie największym wyzwaniem było pozyskiwanie materiału – twierdzi.

Suwary mają podpisane roczne umowy z producentami poliolefin. Mają również ustalone algorytmy zmian cen produktów finalnych w relacji do zmian cen surowca z kluczowymi odbiorcami. W efekcie nie odczuły poważnych zawirowań i nie odnotowały postojów produkcyjnych, ani nadzwyczajnych obniżek marż.

Wyraźny spadek marż zanotował ostatnio za to zależny Kartpol. Powodem były historycznie wysokie ceny polietylenu HDPE. – Wysokie ceny HDPE szczególnie na rynku europejskim mają swoje przyczyny nie tylko w częstym zgłaszaniu przez producentów działania „sił wyższych", ale również w likwidowaniu w ostatnim okresie, szczególnie w Europie Zachodniej, linii do produkcji – wskazuje Laskowski.

Jego zdaniem pozycja producentów surowców na rynku pozwalała im często na stosowanie dyktatu cenowego. W tej sytuacji niepokoi go, że producenci surowców sygnalizują powrót do trendu wzrostu cen.

[email protected]

Parkiet PLUS
Obligacje w 2025 r. Plusy i minusy możliwych obniżek stóp procentowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Parkiet PLUS
Zyski zamienione w straty. Co poszło nie tak
Parkiet PLUS
Powyborcze roszady na giełdach
Parkiet PLUS
Prezes Ireneusz Fąfara: To nie koniec radykalnych ruchów w Orlenie
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Parkiet PLUS
Unijne regulacje wymuszą istotne zmiany na rynku biopaliw
Parkiet PLUS
Prezes Tauronu: Los starszych elektrowni nieznany. W Tauronie zwolnień nie będzie