Boom na rynek forex w Polsce trwa w najlepsze. Nie sprawdziły się więc przewidywania niektórych ekspertów, którzy jeszcze nie tak dawno twierdzili, że ten obszar biznesu jest już nasycony i nie ma na nim miejsca dla nowych graczy. Wręcz przeciwnie: wciąż pojawiają się kolejne podmioty, które chcą nie tylko zaistnieć, ale wręcz dokonać przewrotu na rynku. Walka idzie na śmierć i życie. Gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta. W tym przypadku największymi wygranymi trwającej rywalizacji platform foreksowych będą ich klienci.
Nowy gracz na konkurencyjnym rynku
O tym, że teza nasyconego rynku jest błędna, świadczyć może to, że w ostatnich dniach działalność w Polsce rozpoczęła, wywodząca się z Wielkiej Brytanii, firma CMC Markets. 10 proc. jej udziałów ma Goldman Sachs. Łukasz Wardyn, który ma dowodzić firmą w Polsce, doskonale zdaje sobie sprawę, że nasz rynek już teraz jest wysoce konkurencyjny, jednak wierzy, że oferta CMC Markets podbije serca naszych inwestorów. – CMC Markets na wszystkich rynkach, na których działa, jest numerem jeden bądź dwa. Taki też jest cel w Polsce. Liczymy, że w ciągu trzech lat będziemy w czołówce brokerów foreksowych – mówi Wardyn. Sukces mają zapewnić nowoczesna platforma transakcyjna Next Generation oraz atrakcyjne warunki cenowe. – Wchodzimy na polski rynek z platformą nowej generacji. W największym skrócie mogę powiedzieć, że posiada ona wszystkie funkcjonalności, które posiadają inne platformy na rynku, a ponadto zawiera rozwiązania, których nie znajdziemy u konkurencji – dodaje.
Walka technologią i ceną nie jest niczym nowym. Drogą tą podążało w przeszłości wielu brokerów foreksowych debiutujących na naszym rynku. Problem jednak w tym, że jeszcze kilka lat temu rywalizacja na tych płaszczyznach była o wiele łatwiejsza. Dziś żyjemy w zupełnie innej rzeczywistości. Konkurencja na rynku jest tak duża, poziom zaawansowania technologicznego platform foreksowych tak wysoki, a oferty cenowe tak wyśrubowane, że osoby mówiące o podboju rynku albo są oderwane od rzeczywistości, albo mają do zaoferowania naprawdę unikalne rozwiązania (Łukasza Wardyna, który zjadł zęby na rynku forex, ciężko posądzać o to pierwsze).
– Polski rynek na tle krajów europejskich jest bardzo konkurencyjny. Inwestorzy, którzy chcą obracać swoim kapitałem, mają duży wybór dobrych ofert, zwłaszcza wśród rodowitych brokerów. Miejsce dla nowych graczy jest zawsze, gdy są oni w stanie zaoferować unikalną wartość dla klienta np. w postaci nowoczesnej technologii czy wysokiej jakości oferowanych usług zmieniających obecne standardy. Brak unikalnej i wyróżniającej się oferty nie zagwarantuje sukcesu na konkurencyjnym rynku, a zapewni duże wydatki na promocję i marketing – mówi Marcin Niewiadomski, prezes DM TMS Brokers.
Przykładowo: HFT Brokers, który na rynku pojawił się mniej więcej rok temu, zaproponował klientom m.in. dostęp do narzędzi High Speed Trading, dzięki którym możliwe jest błyskawiczne zawieranie transakcji na rynku. Jeśli wierzyć przedstawicielom firmy (ramka poniżej), już teraz można mówić o sukcesie HTF Brokers.