TIM zawiązał koalicję z dwoma innymi dystrybutorami artykułów elektrotechnicznych – A-T oraz Kaczmarek Electric, tworząc grupę TAK. I bez tego TIM jest jednym z największych graczy na polskim rynku, więc po co ten sojusz?
By mieć jeszcze większą siłę negocjacyjną w relacjach z dostawcami i móc jeszcze mocniej obniżyć koszty materiałów i usług. TIM od pewnego czasu działa w nowym modelu. Rezygnacja z tradycyjnej sieci hurtowni i przestawienie się głównie na sprzedaż przez internet ma pewne konsekwencje. W branży e-commerce walczy się głównie ceną. Oczywiście ważne są też szybkość czy pewność dostaw, jednak cena jest kluczowa i aby poprawiać nasze wyniki, musimy cały czas walczyć z kosztami. Działając wspólnie z A-T i Kaczmarek Electric, możemy zawalczyć o lepsze ceny u naszych dostawców. Jeszcze w tym roku chcemy rozpocząć rozmowy handlowe dotyczące zakupów dla całej grupy.
Na jakie oszczędności liczycie?
Nie będę tego ujawniał przed rozpoczęciem negocjacji. Mogę natomiast powiedzieć, że pierwsze efekty utworzenia grupy TAK zobaczymy już w drugiej połowie 2016 r., a w pełni uwidocznią się one w 2017 r. Nie liczymy przy tym jedynie na zmniejszenie kosztów zakupów. Widzimy możliwości szerszej współpracy, na przykład w sferze logistycznej. Właśnie rozpoczęła się rozbudowa centrum logistycznego TIM-u w Siechnicach, które co prawda sprzedaliśmy, ale jednocześnie wynajęliśmy tam dużą przestrzeń magazynową. Po zakończeniu tej inwestycji do naszej dyspozycji będzie 40 tys. mkw. nowoczesnego magazynu. Może znaleźć się tam miejsce także dla naszych partnerów.
Możliwe są w przyszłości połączenia kapitałowe w ramach grupy TAK?