Chcemy utrzymać sprzedaż powyżej 1,5 tys. lokali rocznie

Józef Wojciechowski | Z przewodniczącym rady nadzorczej J.W. Construction Holding rozmawia Adam Roguski

Aktualizacja: 05.02.2016 11:43 Publikacja: 05.02.2016 05:00

Chcemy utrzymać sprzedaż powyżej 1,5 tys. lokali rocznie

Foto: Archiwum

Ubiegły rok był rekordowy dla deweloperów mieszkaniowych. Sprzedaliście 1569 mieszkań, czyli o 43 proc. więcej niż rok wcześniej. Jak zapowiada się dla spółki 2016 r.?

Nie idziemy na nie wiadomo jak wielkie wzrosty. Zakładamy, że sprzedaż zwiększy się do około 1700 mieszkań. W styczniu tego roku sprzedaż była o około 10 proc. wyższa w porównaniu ze styczniem 2015 r. Zobaczymy, jak potoczy się dalsza część roku. Generalnie interesuje nas utrzymanie rocznej sprzedaży w przedziale 1500–1700 lokali w najbliższych latach.

Jak ocenia pan koniunkturę na rynku przez pryzmat czynników ryzyka, o których się mówi coraz głośniej – analitycy ostrzegają chociażby przed zmniejszeniem akcji kredytowej przez banki w związku z nowym podatkiem od aktywów...

Patrząc na popyt i sprzedaż, jest lepiej niż pięć lat temu, ale nie jest tak, że porównywalnych poziomów nie widzieliśmy już wcześniej. Określenie „koniunktura" nie emocjonuje mnie więc aż tak jak tych, którzy o tym piszą. Zapotrzebowanie na mieszkania utrzymywało się i będzie się utrzymywać. Mieszkanie to podstawowy produkt, jak jedzenie czy ubranie.

Zauważmy, że popyt jest wysoki, a ceny mieszkań nie rosną gwałtownie – jak to miało miejsce w 2007 r. Jak długo stopy procentowe będą niskie i pieniądz tani, tak długo sprzedaż mieszkań będzie wysoka. Zobaczymy, czy nowy podatek rzeczywiście spowoduje podrożenie kredytów czy zmniejszenie ich dostępności. To chyba jedyny czynnik ryzyka, jaki dziś bym widział. Chyba że nastąpi jakaś katastrofa makroekonomiczna, ale na to się nie zanosi.

Rząd zapowiedział, że za kilka lat zakończy program „Mieszkanie dla Młodych" i będzie budować tanie mieszkania na wynajem...

Jest duża grupa nabywców, która bez wspomagania MdM nie kwalifikowałaby się do uzyskania kredytu. To czynnik wspierający popyt i nie sądzę, by politycy doprowadzili do sytuacji, że nie będzie żadnego wsparcia państwa w tym obszarze. Nie znam szczegółów, jeśli chodzi o zamiary budowy tanich mieszkań. Teoretycznie wszystko da się zbudować – może na dalekich obrzeżach miast, na uzbrojonych gruntach wniesionych przez gminy i najtańszych rozwiązaniach udałoby się zbudować mieszkania po 3 tys. zł za metr kwadratowy. Ale czy jakaś firma zgodziłaby się wybudować coś, nie zarabiając na tym? A przecież rosną koszty pracy – w naszej grupie pod koniec 2015 r. podnieśliśmy wynagrodzenia o średnio 5–6 proc. Zrobiliśmy to, bo spełnione zostały warunki – poprawiła się organizacja pracy, wydajność i oferujemy lepszy produkt.

Czy w tym roku będziecie powiększać bank ziemi?

Generalnie nie odczuwamy presji jak nierzadko konkurencja, bo w odpowiednim czasie kupiliśmy grunty. Nasz bank ziemi pozwala nam wybudować około 4 tys. mieszkań, czyli mamy zapewnione dwa lata pracy. Oczywiście rozglądamy się, przeglądamy oferty. Głównie interesuje nas Warszawa, jesteśmy tu graczem numer dwa ze sprzedażą na poziomie ponad 1,2 tys. mieszkań, ale myślimy o pojawieniu się na południu kraju – w Krakowie czy Wrocławiu. Jeśli trafi się ciekawa okazja, to zainwestujemy.

Widzę nagłówki „Deweloperzy biją się o ziemię", ale nikt nikogo nie bije. Owszem, pojawiają się zwariowane oczekiwania cenowe, ale naprawdę nie jest trudno znaleźć grunty w rozsądnej cenie. Polski rynek to około 100 tys. mieszkań rocznie, z czego na Warszawę przypada kilkanaście tysięcy. Wcale nie potrzeba aż tak dużo ziemi, żeby tyle lokali postawić.

My staramy się, by grunt nie stanowił więcej niż 10–15 proc. ceny gotowego produktu. Oczywiście im bliżej centrum, tym trudniej taki wskaźnik osiągnąć.

Jakie projekty będziecie realizować w tym roku?

Największym projektem jest Bliska Wola w Warszawie, realizujemy już III etap – to około 1000 mieszkań. W maju chcemy rozpocząć kolejny etap na około 1000 lokali, a w przyszłym roku ostatni etap na około 1500 mieszkań.

Poza tym przygotowujemy pięć projektów na Białołęce, z którymi chcielibyśmy wystartować w tym roku – to łącznie około 1200 mieszkań. Będziemy też realizować kolejne etapy inwestycji: drugi etap Bernadowo Park w Gdyni na 236 mieszkań i trzeci etap osiedla Nowe Tysiąclecie w Katowicach na 329 mieszkań.

Poza inwestycjami mieszkaniowymi będziemy w tym roku rozwijać aparthotele. Po pierwsze, mamy odpowiednie kompetencje hotelarskie, a po drugie, mamy pewne projekty planowane pierwotnie jako biurowe, które korzystniej jest zmodyfikować właśnie w kierunku aparthoteli. Przy Pileckiego w Warszawie będzie to 200 lokali na wynajem, a 100 z przekształcenia biurowca Jerozolimskie Point. W Hanza Tower w Szczecinie będzie to około 400 lokali na wynajem i dodatkowo 17 tys. mkw. powierzchni komercyjnej. Trwa budowa aparthotelu na Woli, przy ul. Kasprzaka.

J.W. Construction w odróżnieniu od innych dużych deweloperów nie dzieli się zyskami. Czy zarząd będzie rekomendować wypłatę dywidendy?

Nie sądzę. Proszę zauważyć, że niedawno wyemitowaliśmy obligacje o wartości 120 mln zł. Częściowo zrolowaliśmy to zadłużenie, ale chcielibyśmy w tym roku je wyzerować.

Parkiet PLUS
Prezes Tauronu: Los starszych elektrowni nieznany. W Tauronie zwolnień nie będzie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Parkiet PLUS
Czy bitcoin ma szansę na duże zwyżki w nadchodzących miesiącach?
Parkiet PLUS
Impuls inwestycji wygasł, ale w 2025 r. znów się pojawi
Parkiet PLUS
Jak kryptobiznes wygrał wybory prezydenckie w USA
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Parkiet PLUS
Szalona struktura polskiego wzrostu
Parkiet PLUS
Warszawska giełda chce być piękniejsza i bogatsza