Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Nowy program dopłat do kredytów może lekko podkręcić zainteresowanie wielką płytą, szczególnie wśród młodych klientów, którzy chcą kupić nieruchomość od ręki.
– Mieszkania w blokach z wielkiej płyty to istotna część rynku wtórnego, zwłaszcza w dużych miastach – mówi Edyta Krakowiak z Warszawskiej Giełdy Lokali i Nieruchomości (WGLiN). – Tego typu lokale są szczególnie popularne w dzielnicach z intensywną zabudową z lat 60. i 70., takich jak Ursynów, Bielany czy Praga-Południe – wskazuje. Pośredniczka z WGLiN podkreśla, że mieszkania w budynkach z płyty cieszą się dużym zainteresowaniem. – Mają atrakcyjne adresy, a ich ceny są często korzystniejsze niż na nowych osiedlach – mówi.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Szwedzki potentat rynku PRS na brak zainteresowania najemców w Polsce nie może narzekać. W czerwcu Heimstaden sprzedawał nad Wisłą lokale w stanie deweloperskim z jednego projektu, którego nie włączył do portfela.
Pierwszy raz wartość inwestycji w nieruchomości komercyjne w Polsce była mniejsza niż w Czechach. To z jednej strony efekt kumulacji dużych transakcji nad Wełtawą, ale i siły czeskich inwestorów instytucjonalnych.
Utrzymywanie dużej produkcji przy ograniczonym popycie – to dotknęło rynek mieszkań i popularnych, i z wyższej półki. W większości miast obserwujemy nadpodaż apartamentów, jedna piąta oferty to lokale gotowe.
I półrocze na regionalnych rynkach biurowych upłynęło pod znakiem renegocjacji kontraktów. Odpowiadały one za niemal 60 proc. popytu. Był to też okres ożywionej aktywności inwestorów, którzy szukali atrakcyjnych budynków poza Warszawą – wynika z analiz firmy doradczej JLL.
W sześciu największych miastach deweloperzy wybudowali w ubiegłym roku ok. 45 tys. mieszkań i domów. W mniejszych ośrodkach powstało ich prawie dwa razy tyle, bo aż 80 tysięcy – wynika z analiz firmy doradczej JLL. Co oferuje rynek wtórny?
W Polsce działa ponad 400 centrów handlowych. W latach 2015-2025 w największych aglomeracjach zamknięto ponad 20 obiektów. Dziś nie powstaje żadna galeria. Pod względem nasycenia jesteśmy blisko Francji i Włoch. Przegoniliśmy Niemcy.