Perspektywa poprawy wyników w połączeniu z niewygórowanymi wycenami, co widać zwłaszcza w segmencie spółek o mniejszej kapitalizacji, powoduje, że analitycy patrzą przychylnym okiem na spółki z warszawskiej giełdy. – Na pewno można znaleźć liczne grono emitentów, którzy dają spory potencjał wzrostu cen akcji z bieżących poziomów, szczególnie w segmencie mniejszych spółek – przekonuje Tomasz Manowiec, zarządzający w Noble Funds TFI. – Strategicznie w średnim terminie słabo postrzegam WIG20 w zestawieniu z mniejszymi podmiotami. Obecnie najciekawiej wyglądają głównie walory z indeksu sWIG80 i spółki o jeszcze mniejszej kapitalizacji, które najbardziej skorzystają na wzroście PKB w Polsce – dodaje ekspert.
Jest potencjał
Po porównaniu aktualnego rynkowego kursu z cenami zawartymi w najnowszych rekomendacjach okazuje się, że największy potencjał kryją w sobie akcje Mabionu. Walory biotechnologicznej spółki można kupić na giełdzie za niecałe 70 zł, podczas gdy analitycy ING Securities wyceniają je na 100 zł, co wobec obecnego kursu oznacza ponad 40-proc. premię. Na czym opierają optymizm? Eksperci brokera spodziewają się, że spółka wprowadzi swój lek biopodobny do MabThery na rynek UE w I kwartale 2018 r. Szacują, że w 2018 r. udział Mabionu w całym rynku europejskim wyniesie około 7,5 proc. z potencjałem do wzrostu w następnych latach. Jednocześnie zwracają uwagę, że obecna kapitalizacja spółki w porównaniu z firmami, które mają badania nad lekami na zbliżonym poziomie zaawansowania do Mabionu, jest o wiele niższa.
Wśród mocno niedowartościowanych znalazły się też walory Cyfrowego Polsatu, który w ostatnim czasie zebrał kilka pozytywnych ocen. Najbardziej optymistycznie podchodzą do spółki analitycy DM BZ WBK, dostrzegając blisko 40 proc. potencjał wzrostu w jej akcjach. Wśród argumentów biur maklerskich przeważa pozytywna opinia nt. segmentu płatnej telewizji, który może zapewnić spółce długoterminową przewagę konkurencyjną. Za Cyfrowym Polsatem przemawia również bardzo mocny strumień generowanej gotówki, co w ocenie analityków przełoży się na pierwszą w serii stałych dywidend już w 2017 r.
Znacznie powyżej rynkowych notowań zostały wycenione przez analityków akcje Grajewa. Według specjalistów DM BDM papiery spółki są warte 40,50 zł (prawie 30 proc. więcej niż na rynku). Analitycy zwracają uwagę, że z początkiem br. Grajewo sfinalizowało transakcję przejęcia niemieckich aktywów Pfleiderera po atrakcyjnych wskaźnikach. W ich ocenie, przy uwzględnieniu zapowiadanych synergii i efektów nowych inwestycji, a także biorąc pod uwagę dobrą koniunkturę na rynku płyt drewnopochodnych, spółka handlowana jest z istotnym dyskontem do porównywalnych firm. Dodatkowo zdolność do generowania dużej gotówki stwarza możliwość wypłacania sowitej dywidendy po refinansowaniu zadłużenia i obniżeniu kosztów finansowych.
Atrakcyjne po przecenie
Z najnowszych raportów wynika, że brokerzy przychylnym okiem zaczęli spoglądać na spółki węglowe. To po części efekt przeceny, która solidnie ścięła notowania przedstawicieli sektora wydobywczego. Biorąc pod uwagę aktualny kurs, prawdziwą okazją wydają się walory JSW. Wycena akcji spółki zawarta w najnowszej rekomendacji specjalistów Domu Maklerskiego BOŚ wynosząca 25 zł o niemal 50 proc. przewyższa aktualny kurs giełdowy. Zdaniem analityków brokera akcje JSW stanowią prawdopodobnie najlepszą okazję inwestycyjną na GPW w przypadku poprawy globalnej sytuacji branży węglowej. Uważają, że pomimo ekspozycji na sektor obarczony dużym ryzykiem akcje JSW są stosunkowo bezpieczną inwestycję. Oceniają, że mimo trudnej sytuacji finansowej JSW jako jedna z największych firm wydobywczych kontrolowanych przez Skarb Państwa jest zbyt dużym podmiotem, by pozwolono na jej upadłość. Dostrzegają przynajmniej kilka sposobów, za pomocą których SP może ratować JSW, wykorzystując do tego inne spółki Skarbu Państwa w razie potrzeby.