Na naszych oczach tworzy się historia

W niedzielę w Nicei podopieczni trenera Adama Nawałki pokonali Irlandię Północną 1:0, odnosząc pierwsze zwycięstwo w historii występów na Euro.

Publikacja: 14.06.2016 08:31

Na naszych oczach tworzy się historia

Foto: Archiwum

Niski wynik nie odzwierciedla tego, co się działo na boisku. Byliśmy lepsi w każdym elemencie piłkarskiego rzemiosła. Dość wymowne jest to, że nasi przeciwni nie oddali ani jednego celnego strzału na bramkę Wojciecha Szczęsnego.

Zwycięstwo biało-czerwonych zapewne zaskoczyło... ekonomistów banku Goldman Sachs. Model ekonometryczny zbudowany przez Goldmana prognozował remis 1:1. Triumf biało-czerwonych nie zaskoczył natomiast prezesów giełdowych spółek, szefów domów maklerskich oraz TFI. Przed pierwszym gwizdkiem niemal wszyscy wierzyli w naszą drużynę. Niektórzy stawiali nawet na trzybramkowe zwycięstwo okraszone hat-trickiem Roberta Lewandowskiego.

Dokładny wynik przewidzieli m.in. Jakub Zabłocki, założyciel i główny akcjonariusz XTB, oraz Grzegorz Zawada, były wiceprezes GPW.

Zwycięstwo z Wyspiarzami dało nam trzy punkty i ogromny komfort psychiczny przed koleją fazą rozgrywek. W drugiej kolejce czeka nas dużo trudniejsza przeprawa. W czwartkowy wieczór na Stade de France w podparyskim Saint-Denis Polacy zmierzą się z Niemcami. Nietrudno się domyślić, że nie jesteśmy faworytem tego spotkania. Aby się o tym przekonać, wystarczy spojrzeć na notowania obu drużyn u bukmacherów. Za jedną złotówkę postawioną na mistrzów świata można zarobić 1,6–1,7 zł. Stawiając na Polskę, można zyskać aż 6–7 zł.

Przypomnijmy, że w pierwszym meczu grupowym podopieczni Joachima Loewa pokonali 2:0 Ukrainę. Pomimo porażki drużyna, w której pierwsze skrzypce grają Andrij Jarmołenko oraz Jewhen Konoplanka, zaprezentowała się z bardzo dobrej strony. 21 czerwca Ukraińcy będą ostatnim grupowym rywalem Polaków. Areną potyczki będzie Stade Vélodrome w Marsylii. Teoretycznie będzie to rywalizacja o drugie miejsce w grupie gwarantujące udział w dalszej fazie turnieju (przyjmując założenie, że Niemcy są poza zasięgiem). Zdobywca trzeciego miejsca nie ma pewnego awansu i będzie musiał się oglądać na wyniki drużyn z innych grup. MBL

pytania do... Grzegorza Zawady, byłego wiceprezesa GPW

Przewidział pan wynik meczu z Irlandią Północną. Czy jest pan zadowolony z postawy biało-czerwonych?

Liczyłem na skromne 1:0 i moje oczekiwania się spełniły. To był twardy mecz, który wygraliśmy w pełni zasłużenie. Najważniejsze, że daliśmy radę zarówno pod względem psychicznym, jak i motorycznym.

Załóżmy, że jest pan selekcjonerem. Jakie miałby pan uwagi dla polskich piłkarzy?

Trzeba poprawić skuteczność. Niedzielny mecz pokazał, że nasi chłopcy mają problem z wykańczaniem akcji. Jeśli chcemy wyjść z grupy i pokazać się fazie pucharowej, musimy poprawić ten element gry. Biorąc pod uwagę przebieg meczu, wynik powinien być wyższy. Byliśmy zdecydowanie lepsi, ale zabrakło kropki nad „i" w postaci drugiej bramki.

A jak ocenia pan naszych kolejnych rywali w grupie?

Oglądałem mecz Niemcy – Ukraina. Obydwa zespoły zaprezentowały bardzo ciekawy futbol. Jestem pewien, że mecze z tymi drużynami będą sprawdzianem dla defensywy biało-czerwonych. Musimy się skupić na obronie. Najlepiej byłoby zagrać „na zero" z tyłu, ale może być bardzo trudno.

Wynik meczu z Niemcami?

Trzeba być patriotą, ale i realistą. Obstawiam zwycięstwo 2:1 po bardzo wyrównanym meczu.

A z Ukrainą?

Hm... trudne pytanie. Poczekajmy na mecze Polska – Niemcy oraz Ukraina – Irlandia Północna. Po drugiej kolejce spotkań wyciągnę wnioski i chętnie podzielę się prognozami. MBL

Parkiet PLUS
Sytuacja dobra, zła czy średnia?
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Parkiet PLUS
Pierwsza fuzja na Catalyst nie tworzy zbyt wielu okazji
Parkiet PLUS
Wall Street – od euforii do technicznego wyprzedania
Parkiet PLUS
Polacy pozytywnie postrzegają stokenizowane płatności
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Parkiet PLUS
Jan Strzelecki z PIE: Jesteśmy na początku "próby Trumpa"
Parkiet PLUS
Co z Ukrainą. Sobolewski z Pracodawcy RP: Samo zawieszenie broni nie wystarczy