Branża gier wciąż na fali

Nikt nie kwestionuje, że ten segment ma przed sobą świetne perspektywy. Problematyczna jest natomiast ocena, w jakim stopniu przyszłe sukcesy są już uwzględnione w cenach akcji.

Publikacja: 21.02.2017 10:46

Giełdowe wyceny producentów gier rosną zdecydowanie szybciej niż szeroki rynek.

Giełdowe wyceny producentów gier rosną zdecydowanie szybciej niż szeroki rynek.

Foto: 123rf

Giełdowe wyceny producentów gier rosną zdecydowanie szybciej niż szeroki rynek. Cała branża zwiększa przychody w tempie dwucyfrowym. Ten rok zapowiada się dla niej bardzo pracowicie, co ma związek m.in. z projektami, na które spółki dostały dofinansowanie z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. – W tej branży tkwi ogromny potencjał, a ministerstwo wspiera i zamierza dalej wspierać jej uczestników – zarówno tych mniejszych, jak i większych – czego przykładem jest konkurs GameINN oraz kampania programuj.gov.pl – mówi „Parkietowi" wicepremier Jarosław Gowin. W ramach pierwszego konkursu GameINN przyznano dofinansowanie ośmiu podmiotom notowanym na GPW i NewConnect w łącznej wysokości ponad 58 mln zł. Kolejny konkurs zostanie ogłoszony 3 kwietnia, a nabór wniosków rozpocznie się 5 maja i potrwa do 6 lipca.

Co dyskontują obecne wyceny

Najjaśniejszą gwiazdą w tej branży jest CD Projekt. Jego „Wiedźmin" przebojem zdobył zagraniczne rynki i zapewnił grupie obfite źródło zysków. Inwestorzy mocno wierzą w zarządzaną przez Adama Kicińskiego spółkę, o czym świadczy nieprzerwana fala zwyżek. Po świetnym 2016 r. od stycznia 2017 r. akcje podrożały dodatkowo o jedną trzecią, a cała spółka jest już wyceniana na robiącą wrażenie kwotę ponad 6 mld zł. Co na to analitycy? Ich opinie mocno się różnią. DM BZ WBK cenę docelową w swoim najnowszym raporcie oszacował na 70 zł (obecnie kurs sięga 69 zł). Natomiast DM mBanku ustawił poprzeczkę zdecydowanie niżej: na 49 zł. Nie jest to oczywiście efektem widzimisię brokerów, ale skutkiem innych założeń, na bazie których estymują oni wyniki finansowe spółki. DM BZ WBK spodziewa się wyraźnie wyższych niż DM mBanku przychodów i zysków w tym roku oraz kolejnych latach. CD Projekt pracuje obecnie nad grą „Cyberpunk 2077", ale jej premiery zdaniem ekspertów możemy się spodziewać dopiero w 2019 r. Grupa zatrudnia około 600 osób. Spośród nich blisko 300 jest zaangażowanych w prace nad „Cyberpunkiem 2077"; to więcej niż liczył zespół „Wiedźmina 3" w końcowej fazie prac nad tym projektem. Natomiast jeszcze w tym roku spółka wypuści na rynek wiedźmińską grę karcianą „Gwint". – Zamknięte testy „Gwinta" trwają już od kilku miesięcy i powoli przygotowujemy się do kolejnej, otwartej fazy. W ramach tych przygotowań już teraz do zamkniętych testów zostali wpuszczeni wszyscy, którzy zapisali się do nich przed końcem 2016 r. – informuje Piotr Nielubowicz, wiceprezes CD Projektu.

Do swojej kluczowej premiery szykuje się też CI Games. Zarząd podtrzymuje, że „Sniper 3" pojawi się na rynku 4 kwietnia. CI Games w tym roku również jest na plusie, ale dynamika wzrostu u niego jest niższa niż zmiana WIG. Obecnie za jedną akcję trzeba zapłacić ponad 28 zł. W stosunku do wyceny DM BZ WBK (33 zł) kurs ma jeszcze dwucyfrowy potencjał zwyżkowy. Podobnie jak w 11 bit studios, którego walory kosztują teraz niespełna 160 zł. Warszawska spółka w tym roku koncentruje się przede wszystkim na grze „Frostpunk", której premiery według najnowszych wieści można oczekiwać w II półroczu. – Budżet gry, mimo przesunięcia premiery, to wciąż około 4 mln zł (produkcyjny) i 2 mln zł (marketingowy). Jesteśmy całkowicie zdeterminowani, żeby wydać grę w tym roku. Będzie większa i ciekawsza niż „TWoM", dlatego też liczymy, że jej potencjał komercyjny będzie wyższy – informuje spółka. Gra zostanie wydana na PC i będzie kosztowała około 30 USD (ostateczna cena nie została jeszcze wyznaczona). Jeszcze w tym kwartale 11 bit studios zamierza ujawnić kolejne informacje o „Frostpunku" – na razie gra jest owiana tajemnicą. Z naszych informacji wynika, że DM BZ WBK w swoim optymizmie co do wyceny 11 bit studios nie jest odosobniony: w najbliższych dniach na rynek powinna trafić kolejna, pozytywna rekomendacja dla tej spółki.

Różne modele biznesu

Porównywanie poszczególnych spółek z tej branży jest nie lada problemem. Wskaźniki ceny do zysku nie są miarodajne w związku ze skokowymi wynikami, uzależnionymi od terminów premier. Również modele biznesowe znacznie się różnią. Niektóre spółki stawiają na pojedyncze, duże produkcje. Inne skupiają się na grach niszowych. Jeszcze inne preferują model wydawniczy.

– My koncentrujemy się przede wszystkim na modelu biznesowym Free-2-Play na platformach mobilnych. Jest to bardzo wymagający rynek, jednakże pozwalający osiągnąć bardzo wysokie i stabilne w czasie przychody – mówi Remigiusz Kościelny, prezes Vivid Games. Dla bydgoskiej spółki powinien to być przełomowy rok, chociażby z powodu rekordowej liczby premier. W końcówce 2016 r. kurs jej akcji spadał, ale od stycznia daje się zauważyć wyraźne odreagowanie.

W ciekawym modelu biznesowym działa PlayWay, który współpracuje z ponad 40 zespołami deweloperskimi. Rynek zastanawia się, czy grupie uda się zrealizować zapowiedzi, które przedstawiała podczas ubiegłorocznego IPO. Na razie plan realizuje konsekwentnie. – W licznych raportach bieżących informowaliśmy o kolejnych spółkach, które pozyskiwaliśmy do grupy, przez co cały czas powiększamy listę potencjalnych premier – podkreśla Krzysztof Kostowski, prezes PlayWaya. 2017 r. zapowiada się dla grupy bardzo dobrze. Jej wyniki w dużej mierze będą uzależnione od powodzenia tytułów „Car Mechanic Simulator 2018" i „Agony", które ukażą się zarówno na PC, jak i na konsole. Ambitne plany ma również inny ubiegłoroczny debiutant Artifex Mundi. Do tej pory wydał ponad 40 tytułów, a średnio raz na trzy tygodnie dodaje do tej listy kolejny.

Duży ruch na rynku alternatywnym

Branża producentów gier jest licznie reprezentowana na NewConnect. Co najmniej trzy spółki przeskoczą w tym roku na rynek główny. Mowa tu o Bloober Teamie, T-Bullu i The Farm 51. Wszystkie spełniają warunek minimalnej kapitalizacji.

Bloober Team ma za sobą imponujące zwyżki i obecnie jego wycena przekracza 170 mln zł. Niedawno ponad 5-proc. progiem w akcjonariacie ujawnił się Pioneer Pekao TFI. W spółkę wierzą też m.in. Trigon TFI, MetLife Amplico oraz TFI PZU Asset Management. Narastająco w trakcie czterech kwartałów 2016 r. producent gier wypracował około 7 mln zł zysku netto, co oznacza ponad 100-proc. dynamikę. Przychody ze sprzedaży produktów zwiększył o niemal 60 proc. – To rekordowe wyniki w historii. Harmonogram wydawniczy na 2017 r. pozwala oczekiwać, że rok bieżący będzie jeszcze lepszy – sygnalizuje zarząd. Jako pierwszy na rynek trafi prawdopodobnie „Perception" (gra wydawana przez Feardemic, spółkę wydawniczą krakowskiego studia). Jeszcze w tym półroczu powinna się też odbyć premiera „Observera".

Wysoką dynamiką zysków może się też pochwalić T-Bull, który przy okazji przeprowadzki na GPW chce sprzedać akcje warte 20 mln zł, by jeszcze mocniej podkręcić tempo. Kapitalizacja spółki również przekracza 170 mln zł. Trzecim potencjalnym debiutantem jest The Farm 51, który szykuje się do premiery gry „Get Even". Jego wartość na NewConnect sięga 90 mln zł. Właśnie uplasował z powodzeniem emisję obligacji o wartości ponad 4 mln zł, dzięki czemu pozyskał niezbędne środki na wkład własny do programu GameINN. W ostatnich tygodniach kurs jego akcji idzie w górę. Podobnie jak wycena Jujubee, którego wartość rynkowa sięga już 70 mln zł. Jego gra „Realpolitiks" kilka dni temu zadebiutowała w siedmiu wersjach językowych.

Pozytywnych informacji płynących z tej branży jest zdecydowanie więcej niż negatywnych. Warto też jednak mieć na uwadze te ostatnie, aby nie popaść w hurraoptymizm. Na przykład wyniki za IV kwartał ubiegłego roku wypracowane przez Bloober Team oraz The Farm 51 okazały się gorsze od prognoz analityków. Z kolei bardzo przykrą niespodziankę inwestorom sprawił Qubic Games, który ostro ściął prognozy finansowe za 2016 r., co w ciągu jednej sesji przełożyło się na ponad 20-proc. spadek jego notowań. Z kolei CI Games w pierwszych dniach lutego znacznie potaniało w reakcji na negatywne oceny graczy wersji beta „Snipera 3". Zarząd podkreśla, że ta przecena jest niezrozumiała. – Właśnie po to zdecydowaliśmy się na otwarte testy, żeby wyłapać jak najwięcej niedociągnięć – podkreśla. Przecena nie była długa: w ostatnich dniach kurs akcji CI Games zwyżkował.

[email protected]

Spółka 11 bit studios pod koniec 2015 r. przeniosła się z NewConnect na GPW, co stało się impulsem do wyraźnej zwyżki notowań. W akcjonariacie pojawiły się też fundusze emerytalne. Teraz za jedną akcję trzeba zapłacić około 163 zł – ponaddwukrotnie więcej niż rok temu.

Katowickie studio Artifex Mundi zadebiutowało na rynku głównym jesienią ubiegłego roku. Akcje w ofercie publicznej sprzedawało po 22,5 zł. W ostatnich tygodniach kurs utrzymuje się na stosunkowo stabilnym poziomie, poruszając się w przedziale 20–23 zł.

Notowania CD Projektu znajdują się w mocnym trendzie wzrostowym. W ciągu ostatnich 12 miesięcy stopa zwrotu z akcji wyniosła ponad 220 proc. Obecnie za jeden walor trzeba zapłacić ponad 69 zł, a kapitalizacja całej spółki przekracza 6 mld zł.

CI Games zanotowało mocny wzrost w 2015 r., który następnie był kontynuowany do jesieni 2016 r. Wtedy obserwowaliśmy wyraźną falę przeceny, która jednak szybko osłabła. W tym roku notowania mocno się wahają, ale przeważa popyt: stopa zwrotu od stycznia to 12 proc.

Spółka PlayWay zadebiutowała na rynku głównym w październiku ubiegłego roku. Akcje w IPO sprzedawała po 52 zł, podczas gdy cena maksymalna wynosiła 55 zł. Kurs rynkowy utrzymuje się poniżej tego poziomu. W ostatnich dniach oscyluje w okolicach 49 zł.

Bydgoski Vivid Games w 2012 r. zadebiutował na NewConnect, a jesienią ubiegłego roku przeskoczył na rynek główny. W latach 2014 i 2015 obserwowaliśmy mocne zwyżki kursu. Wprawdzie od 2016 r. do głosu doszli sprzedający, ale w tym roku górą jest popyt.

Azjatyckie rynki dynamicznie rosną

Wartość rocznych przychodów wypracowywanych przez producentów gier komputerowych w Polsce przekracza już 430 mln USD – szacuje firma badawcza Newzoo. To daje nam 23. miejsce na świecie. Jeszcze do niedawna niekwestionowanym liderem zestawienia były Stany Zjednoczone, lecz zostały zdetronizowane przez Chiny. Jeśli przyjrzymy się rankingowi, bardzo wyraźnie zobaczymy mocną pozycję krajów azjatyckich. Oprócz wspomnianych już Chin w pierwszej piątce są też Japonia i Korea Południowa. Honoru Starego Kontynentu bronią tylko Niemcy, które z rynkiem wartym ponad 4 mld USD zajmują czwartą pozycję. Od tych krajów dzieli nas prawdziwa przepaść, ale warto odnotować, że wyprzedzamy takie państwa, jak Norwegia, Portugalia czy Szwecja. Pierwszą setkę zamyka Islandia z rynkiem wartym zaledwie 14 mln USD. Daleko w tyle są też nasi wschodni sąsiedzi, tacy jak Ukraina czy Litwa. Należy jednak pamiętać, żeby na wartość rynku patrzeć przez pryzmat populacji w poszczególnych państwach. I tak na przykład przychody ze sprzedaży gier komputerowych przypadające na jednego mieszkańca wspomnianej już Litwy są wyższe niż w Polsce.

Parkiet PLUS
Prezes Tauronu: Los starszych elektrowni nieznany. W Tauronie zwolnień nie będzie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Parkiet PLUS
Czy bitcoin ma szansę na duże zwyżki w nadchodzących miesiącach?
Parkiet PLUS
Impuls inwestycji wygasł, ale w 2025 r. znów się pojawi
Parkiet PLUS
Jak kryptobiznes wygrał wybory prezydenckie w USA
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Parkiet PLUS
Szalona struktura polskiego wzrostu
Parkiet PLUS
Warszawska giełda chce być piękniejsza i bogatsza