Spółki rzadko skupują swoje akcje

Emitenci notowani w Warszawie stosunkowo rzadko skupują własne akcje w celu ich umorzenia. Zamiast tego wolą płacić dywidendy i niewiele wskazuje na to, że ta praktyka się zmieni.

Publikacja: 08.03.2017 10:16

Spółki rzadko skupują swoje akcje

Foto: materiały prasowe

Najczęściej stosowaną przez spółki notowane w Warszawie formą dzielenia się zyskami z akcjonariuszami jest wypłata dywidendy. Nadal niewielka część krajowych emitentów decyduje się skupować akcje własne w celu ich umorzenia. Obecnie robi to zaledwie kilka firm. Przyjrzeliśmy się zatem tej niewielkiej grupie spółek, które w ten sposób dzielą się zyskami z akcjonariuszami.

Odzież i opakowania

GG Parkiet

Dominik Niszcz, analityk Raiffeisen Brokers, nie spodziewa się w najbliższym czasie istotnego wzrostu liczby skupów akcji własnych. – Jeśli uwzględnimy ryzyka związane z potencjalną podażą akcji ze strony OFE czy ryzyka związane z zaostrzeniem regulacji rynkowych, to widziałbym raczej szanse na stuprocentowe wezwania i zdejmowanie akcji z giełdy, natomiast skupy akcji, jako alternatywa dywidendy, raczej będą dotyczyły mniejszości – mówi ekspert. Dodaje, że również ostatnie zwyżki warszawskich indeksów mogą w tym roku zmniejszać motywację akcjonariuszy większościowych do dokonywania buy backów.

Jedną z niewielu spółek, które czynnie prowadzą skup akcji, jest Ergis, który uchwalił go w lutym ubiegłego roku. Wówczas akcje producenta folii i opakowań spożywczych kosztowały ponad 4 zł. Obecnie kurs oscyluje wokół 6,3 zł. W tym czasie spółka skupiła 2,5 proc. akcji, a więc wykonała połowę programu, który może potrwać do końca 2018 r. Papiery mogą być skupowane po cenie nie wyższej niż 10 zł za akcję. – Myślę, że będziemy kontynuować skup do końca obowiązującego terminu. Nasza spółka krytykowana była za dużą zmienność kursu akcji. Ich skup traktujemy jako narzędzie stabilizujące notowania. Jest to też forma podzielenia się zyskami z akcjonariuszami. Staramy się spokojnie skupować akcje i nie napędzać wzrostu kursu – mówił niedawno w Parkiet TV Tadeusz Nowicki, prezes Ergisu.

Wzrostu notowań akcji Ergisu oraz innych spółek nie można jednak przypisywać tylko prowadzonym skupom. Buy backi mogą być jednym z kilku czynników wspierających notowania.

W lutym skup akcji własnych rozpoczęła Indata. Technologiczna spółka chce kupić do 20 proc. walorów i może wydać na to do 5 mln zł. Maksymalna cena skupu została ustalona na 10 zł. W piątek walory spółki kosztowały 0,84 zł. Buy back może być realizowany do końca lipca 2021 r. Skupione akcje mogą zostać przeznaczone na finansowanie akwizycji innych podmiotów z rynku, oferowane do nabycia pracownikom, a także mogą posłużyć do innych celów według uznania zarządu. Do tej pory spółka skupiła 30 tys. akcji własnych, które stanowią 0,04 proc. kapitału zakładowego.

Pod koniec stycznia ubiegłego roku skup akcji własnych rozpoczęło również Monnari, które może skupić do 6,1 mln papierów, stanowiących 20 proc. kapitału w przedziale 0,1–22 zł. Wówczas akcje odzieżowej spółki kosztowały ponad 14 zł. Obecnie wyceniane są na 9,4 zł. Trzeba jednak przyznać, że skup nie jest prowadzony aktywnie. Przez ponad rok skupiono 720 tys. papierów, stanowiących niespełna 2,4 proc. kapitału zakładowego. Program będzie obowiązywał do końca roku. Nabyte akcje będą mogły zostać umorzone, przeznaczone do dalszej odsprzedaży bądź mogą być przedmiotem zastawu na zabezpieczenie zobowiązań zaciągniętych przez spółkę.

Dźwigi i farmaceutyki

Pod koniec lipca ubiegłego roku uchwałę dotyczącą skupu akcji w celu ich umorzenia uchwaliła również spółka Herkules, zajmująca się m.in. wynajmem dźwigów. Do końca 2017 r. firma może skupić 5 proc. akcji własnych po maksymalnej cenie 5 zł. Do tej pory nabytych zostało 350 tys. walorów stanowiących 0,81 proc. kapitału zakładowego. Od momentu ogłoszenia skupu akcje Herkulesa podrożały już o około 30 proc.

Spośród mniejszych spółek skupy akcji własnych prowadzą również JR Holding oraz Muza. Zgodnie z podjętą w styczniu ubiegłego roku uchwałą zarząd JR Holding został upoważniony do nabycia maksymalnie 7,8 mln akcji własnych po cenie nie wyższej niż 2 zł. Od tego czasu walory spółki podrożały już o 40 proc. Kurs oscyluje obecnie wokół 1 zł. Na ten cel spółka może przeznaczyć do końca roku maksymalnie 5 mln zł. Do tej pory zostało skupionych 725 tys. akcji.

Od dłuższego czasu papiery skupuje również Neuca. Lider krajowego rynku dystrybucji leków w ten sposób zapobiega rozwodnieniu kapitału zakładowego, bowiem zarząd spółki za realizację celów zgodnie z przyjętym planem motywacyjnym otrzymuje walory spółki.

Kto następny?

W ostatnich latach swoje akcje skupował również Erg, zajmujący się produkcją wyrobów sztucznych. Spółka nabyła około 8 proc. akcji własnych po średniej cenie 20,53 zł i planuje wznowienie buy backu. Zarząd nie podał jeszcze szczegółów dotyczących planowanego programu.

Duży skup akcji szykuje się również w spółce iAlbatros Group. W czwartek firma poinformowała o podpisaniu warunkowej umowy sprzedaży spółki zależnej iAlbatros Polska za 124 mln zł. Pieniądze pozyskane z tej transakcji mają zostać przeznaczone na skup akcji własnych. Zarząd nie opublikował jeszcze warunków skupu. Kilka miesięcy temu również akcjonariusze CD Projektu zdecydowali, że na skup akcji własnych zarząd może przeznaczyć do 250 mln zł. Buy back na razie nie jest realizowany.

Ze skupu akcji własnych słyną również giełdowe TFI. W ostatnich latach własne akcje aktywnie skupował Altus TFI oraz Quercus TFI. Inwestorzy nie będą zatem specjalnie zdziwieni, jeśli ubiegłoroczne zyski tych TFI zostaną przeznaczone na buy backi.

[email protected]

Akcje Ergisu wyraźnie drożeją od połowy ubiegłego roku. Od tego czasu notowania podskoczyły w górę o około 50 proc. W ostatnich dniach kurs oscyluje wokół lokalnego szczytu z końca stycznia na poziomie 6,50 zł. Wsparcie stanowi z kolei lokalny dołek z 15 lutego – 6,05 zł. Kapitalizacja firmy wynosi 250 mln zł.

Od początku stycznia walory spółki Herkules podrożały już o 20 proc. W piątek kurs akcji znajdował się na lokalnym szczycie (3,93 zł) i był najwyżej od maja ubiegłego roku. Najbliższym przystankiem dla byków będzie okrągły poziom 4 zł. Kolejnym celem kupujących jest ubiegłoroczny szczyt na 4,34 zł.

Od początku roku notowania Indaty podskoczyły do góry o 12 proc. Od grudniowego dołka walory podrożały już o połowę. Spółka w dalszym ciągu jest jednak zaliczana do grona „groszówek". W piątek papiery technologicznej firmy kosztowały 0,83 zł. Indata wyceniana jest na niespełna 60 mln zł.

Kurs Monnari zniżkuje od sierpnia 2015 r. Wówczas za akcje odzieżowej spółki płacono niemal 20 zł. W piątek drożały o kilka proc. i kosztowały prawie 10 zł. Wsparcie notowań wyznacza dołek z lutego na 8,05 zł. Opór stanowi z kolei szczyt z 3 stycznia na poziomie 11,36 zł. Kapitalizacja firmy wynosi 300 mln zł.

Notowania Neuki znajdują się w długoterminowym trendzie wzrostowym. W ciągu trzech lat akcje podrożały o 45 proc., na przestrzeni pięciu zaś – aż o 470 proc. W ostatnich tygodniach kurs oscyluje wokół historycznego szczytu na 402 zł. Kapitalizacja lidera krajowego rynku dystrybucji leków przekracza 1,8 mld zł.

Opinie

Alfred Adamiec, zarządzający, Niezależny Dom Maklerski

Najbardziej pożądaną – z punktu widzenia większości długoterminowych inwestorów – strategią zagospodarowywania wolnej gotówki w spółce jest odpowiednie dobieranie proporcji między kapitałem w niej pozostawionym, wypłatą dywidendy i skupem akcji własnych. Nie ma jednego optymalnego wzorca tych proporcji, ponieważ zależą one od planów inwestycyjnych spółki, koniunktury gospodarczej, koniunktury giełdowej, sposobu i poziomu opodatkowania zysków kapitałowych, w tym dywidend i zysku od sprzedaży akcji. Do tych czynników można też zaliczyć strukturę akcjonariatu. Jest ona o tyle istotna, że nie wszyscy akcjonariusze mają zbieżne interesy w zakresie formy zagospodarowania wolego kapitału. Dla przykładu – fundusze inwestycyjne są podmiotowo zwolnione z podatku od wszelkich zysków, więc z ich punktu widzenia mogą decydować inne elementy. Inne osoby prawne są de facto zwolnione z podatku od dywidend, a płacą podatek od zysku ze sprzedaży akcji, więc wysoka dywidenda jest mile przez nie widziana. Z kolei inwestor indywidualny, gdy otrzymuje dywidendę, to od razu pomniejszoną o podatek od niej. Natomiast przy sprzedaży akcji płatność podatku następuje dopiero przy rozliczeniu rocznym. A to sprawia, że często indywidualni inwestorzy preferują zamiast dywidendy wzrost ceny akcji, pojawiający się nierzadko w wyniku skupu akcji własnych przez spółkę. Skup akcji może być również formą obrony przed wrogim przejęciem lub przed spodziewaną większą podażą akcji.

Dawid Stolarek, doradca inwestycyjny, EFIX DM

Praktyka giełdowa pokazuje, że obie formy (skup akcji i dywidenda – red.) dzielenia się wypracowanymi nadwyżkami finansowymi są popularne wśród emitentów, choć jednak to wypłata dywidendy jest częściej stosowanym rozwiązaniem. Za skupem akcji przemawiają względy podatkowe, jednakże rozwiązanie to nie jest pozbawione wad. W przypadku gdy skup prowadzony jest przez rynek, jego skutkiem jest spadek płynności notowanych walorów. Skup akcji realizowany w formie wezwania wiąże się z kolei z koniecznością poniesienia kosztów jego organizacji, a w przypadku, gdy nie wszyscy akcjonariusze są zainteresowani złożeniem zapisów, także zwykle redystrybucją majątku pomiędzy poszczególnymi grupami inwestorów. Ta ostatnia wada może być szczególnie ważna z punktu widzenia długoterminowego inwestora indywidualnego, który chcąc zachować swój udział w kapitale bez konieczności dokupowania akcji po wezwaniu, będzie preferował dywidendę.

Częstym zarzutem stawianym spółkom wypłacającym dywidendy o wysokiej stopie jest to, że nie mają one pomysłu na dalsze zyskowne inwestowanie wygenerowanych środków. Należy jednak pamiętać, że każdy biznes ma swoją specyfikę i przechodzi różne fazy w cyklu swojego życia. Aby mógł zostać uznany za kreujący wartość, musi być zdolny do generowania, na którymś z etapów, wolnych środków finansowych. Dywidenda jest formą wypłaty tych środków inwestorom, a przez to i rzeczywistym potwierdzeniem zdolności biznesu do tworzenia wartości.

Parkiet PLUS
Obligacje w 2025 r. Plusy i minusy możliwych obniżek stóp procentowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Parkiet PLUS
Zyski zamienione w straty. Co poszło nie tak
Parkiet PLUS
Prezes Ireneusz Fąfara: To nie koniec radykalnych ruchów w Orlenie
Parkiet PLUS
Powyborcze roszady na giełdach
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Parkiet PLUS
Unijne regulacje wymuszą istotne zmiany na rynku biopaliw
Parkiet PLUS
Prezes Tauronu: Los starszych elektrowni nieznany. W Tauronie zwolnień nie będzie