Tylko nieliczne banki będą w stanie poprawić efektywność kosztową

Najniższy wskaźnik kosztów do dochodów w 2016 r. zanotowali mBank, BZ WBK, Pekao oraz ING Bank Śląski. W tym roku efektywność banków może się poprawić, ale raczej nieznacznie.

Publikacja: 22.03.2017 10:29

Najniższy wskaźnik kosztów do dochodów w 2016 r. zanotowali mBank, BZ WBK, Pekao oraz ING Bank Śląsk

Najniższy wskaźnik kosztów do dochodów w 2016 r. zanotowali mBank, BZ WBK, Pekao oraz ING Bank Śląski

Foto: Bloomberg

GG Parkiet

Banki komercyjne, a szczególnie te giełdowe, nastawione są na osiąganie jak największej zyskowności. Jednym z głównych czynników pozwalających na wypracowanie dużego zarobku jest trzymanie kosztów w ryzach. Bardzo pomocnym wskaźnikiem, umożliwiającym z jednej strony kontrolę kosztów, a z drugiej biorącym pod uwagę także wielkość wpływów banku, jest wskaźnik kosztów do dochodów (C/I, cost to income). Sprawdziliśmy, które z polskich banków są najbardziej efektywne kosztowo.

Skala i rentowność mają znaczenie

GG Parkiet

W uproszczeniu mówiąc, wskaźnik C/I pokazuje, jaką część dochodów banku pożerają jego koszty operacyjne. Oblicza się go, dzieląc powiększone o amortyzację koszty (pracownicze, czyli wynagrodzenia i ubezpieczenia społeczne, oraz koszty ogólnego zarządu, czyli utrzymanie budynków, floty samochodów, leasingu, łączności, IT, to także koszty regulacyjne) przez wynik z działalności bankowej (pochodzący z odsetek, prowizji, przychodów z akcji, z operacji finansowych i wymiany). Do obliczania tego wskaźnika nie uwzględnia się kosztów wynikających z odpisów wartości kredytów.

Biorąc pod uwagę wskaźniki C/I za cały 2016 r., najbardziej efektywnym kosztowo giełdowym bankiem był mBank (45,7 proc.), który wyprzedził nieznacznie BZ WBK (46 proc.). Na trzeciej lokacie znalazł się Pekao (47,3 proc.), na czwartej ING Bank Śląski (48,5 proc.), zaś na piątej Alior (49 proc.). Rok wcześniej czołówka była podobna, choć wtedy wskaźniki były gorsze (wyższe) ze względu na dodatkowe koszty, jakie poniósł sektor w związku z upadłością spółdzielczego SK Banku (2 mld zł) oraz brak wpływu transakcji z Visą, która w 2016 roku dołożyła się do wyniku (ponad 2 mld zł). Z drugiej strony w 2016 roku w życie wszedł nowy podatek od aktywów, który przez 11 miesięcy kosztował sektor bankowy około 3,2 mld zł.

Średni wskaźnik (nieważony aktywami) w dziesięciu giełdowych bankach w ubiegłym roku wyniósł 53 proc., ale znalazło się kilka z wartościami powyżej tego poziomu. To m.in. Getin Noble Bank (55,9 proc.), PKO BP (54,4 proc.), Handlowy (58 proc.) oraz BGŻ BNP Paribas (71,2 proc.). PKO BP i Handlowy także w poprzednich latach osiągały nieco gorszą efektywność kosztową od najlepszych banków, ale bardzo wysoki wskaźnik w BGŻ BNP Paribas to efekt dużych kosztów integracji, które trapiły tę instytucję w latach 2015 i 2016 (jednak nawet po wyłączeniu kosztów integracji wskaźnik C/I jest wysoki i wynosi 64,6 proc.). Z tym wyzwaniem w tym roku będzie musiał się zmierzyć Alior, który poniesie koszty integracji z Bankiem BPH.

Trudno o większe cięcia kosztów

Średni wskaźnik C/I dla całego sektora bankowego wyniósł w ubiegłym roku 56 proc., czyli poprawił się z 59 proc. (mimo podatku bankowego, ale pomogła Visa, brak dużych upadłości banków oraz organiczny rozwój biznesu). Analitycy Haitong Banku prognozują, że w tym roku, kiedy pozytywnego wpływu z Visy już nie będzie, a podatek bankowy będzie płatny za wszystkie 12 miesięcy, a nie za 11 jak w ubiegłym roku, wskaźnik C/I utrzyma się na poziomie 56 proc.

– Myślę, że w przyszłości wskaźnik ten będzie raczej stabilny z lekką tendencją spadkową, bo część banków przechodzi restrukturyzację, co zmniejszy koszty, nieznacznie wzrosną także przychody za sprawą wzrostu wolumenów przy podobnej marży odsetkowej albo nieco wyższej. Po uwzględnieniu podatku bankowego za wszystkie 12 miesięcy w tym roku C/I powinien być niższy niż 2016 r. – uważa Marcin Materna, dyrektor działu analiz w Millennium DM.

Także zdaniem Michała Sobolewskiego, analityka DM BOŚ, wskaźnik C/I w polskich bankach powinien w kolejnych latach pozostawać na stabilnym poziomie, a przy sprzyjających warunkach może lekko się poprawiać. – Powtarzalne koszty rosną w bardzo niskim tempie lub nie zmieniają się, w tym roku powinny być podobne jak w ubiegłych, o ile składki na Bankowy Fundusz Gwarancyjny nie wzrosną zauważalnie – argumentuje.

Analitycy są zgodni, że po stronie kosztowej już wiele miejsca na optymalizację nie ma, banki od lat trzymają je w ryzach. – Można ewentualnie mocniej ograniczyć sieć oddziałów, ale rodzi to ryzyko wzrostu niezadowolenia i odpływu klientów. Większość banków więc się jeszcze na to nie zdecyduje, ograniczanie sieci będzie stopniowe i będzie przynosić stopniowe oszczędności. Ale z drugiej strony pojawiają się spore inwestycje banków w systemy informatyczne, bankowość mobilną, internetową oraz centra przetwarzania danych. Oba te czynniki raczej będą się znosić i łączne koszty banków będą nieznacznie się zmieniać – uważa Sobolewski.

W podobnym tonie wypowiada się Materna. – Poza likwidacją placówek dużo w zakresie optymalizacji kosztów banki nie mogą już zrobić. W zasadzie po latach ciągłych restrukturyzacji dopiero teraz działają optymalnie – dodaje analityk Millennium DM. Zaznacza, że pewną poprawę może przynieść inwestycja w IT, ale na obecnym etapie raczej generuje ona koszty niż obniża. Dopiero w długim terminie powinna przynieść oczekiwane korzyści (większa automatyzacja procesów, być może także większa sprzedaż).

Banki mają pewną kontrolę nad kosztami, ale nad przychodami już mniejszą. Decyduje o tym głównie popyt na kredyt oraz poziom stóp procentowych. Ten pierwszy jest przeciętny (wolumen wzrósł w ubiegłym roku o 5 proc.), a stopy są na historycznie niskich poziomach. – Po stronie przychodów są szanse na wzrost i to może być element powodujący poprawę wskaźnika C/I. Poprawa przychodów będzie stabilna, głównie napędzana wynikiem odsetkowym, choć może przyśpieszyć dopiero w 2018 r. wraz z podwyżką stóp procentowych. Poprawiać się będzie także wynik z prowizji i opłat. Łączne przychody banków mogą urosnąć w tym roku o około 7 proc., co miałoby pozytywny wpływ o 2,5–3 pkt proc. na wskaźnik C/I – prognozuje Sobolewski.

Trudno zatem liczyć, aby średni wskaźnik C/I w polskim sektorze wrócił do najlepszych poziomów z lat 2011–2012 oraz 2014, kiedy wynosił 51 proc. (rok 2015 z poziomem 59 proc. był w ostatnich latach rekordowo słaby pod tym względem). W optymistycznym scenariuszu i przy braku dodatkowych kosztów wynikających z upadłości banków spółdzielczych lub SKOK-ów wskaźnik C/I w tym roku może zmaleć do 54 proc. Istotę kosztów regulacyjnych pokazują przykłady PKO BP i Pekao mogących być odniesieniem dla reszty sektora: w obu bankach składka na BFG stanowi 8 proc. całości kosztów. Ewentualnym ryzykiem może być też wzrost wynagrodzeń (koszty pracownicze stanowią połowę kosztów działania sektora bankowego).

Zdaniem analityków efektywność kosztowa banków będzie zależała mocno od skali i rentowności biznesu, a poziomami w okolicach czterdziestu kilku proc. będą mogły pochwalić się tylko nieliczni (Pekao, BZ WBK, mBank, ING BSK).

[email protected]

Koszty pracownicze stanowią połowę łącznych kosztów działania

Z danych Narodowego Banku Polskiego wynika, że w ostatnich latach (do 2014 roku włącznie) koszty działania banków sięgały 27–28 mld zł rocznie. Składają się na to dwie główne grupy kosztów: pracownicze i ogólnego zarządu. O ile w omawianym okresie większe były koszty pracownicze, sięgające po 55 proc. rocznych kosztów działania sektora bankowego, o tyle w ostatnich dwóch latach udział obu tych kategorii w łącznych kosztach mocno zbliżył się do 50 proc. W ujęciu nominalnym koszty pracownicze nadal oscylują w okolicach 15–15,5 mld zł rocznie, ale zwiększyły się koszty ogólnego zarządu. W 2015 r. było to spowodowane dodatkowymi kosztami regulacyjnymi (2 mld zł na gwarantowanie depozytów upadłego SK Banku oraz 0,6 mld zł na powstanie Funduszu Wsparcia Kredytobiorców), natomiast w 2016 r. wzrost kosztów ogólnego zarządu to efekt wprowadzenia podatku od aktywów, który w skali całego roku kosztuje ok. 3,5 mld zł. Należy się spodziewać, że proporcje między obiema kategoriami kosztów utrzymają się w okolicach 50:50. Każde dodatkowe koszty dla banków spowodowane zmianami regulacyjnymi (większe składki na BFG czy wzrost podatku bankowego) będą skutkować wyższymi kosztami ogólnego zarządu (z powodu podatku ta kategoria będzie kosztować w tym roku blisko 16 mld zł).

Parkiet PLUS
Czy bitcoin ma szansę na duże zwyżki w nadchodzących miesiącach?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Parkiet PLUS
Prezes Tauronu: Los starszych elektrowni nieznany. W Tauronie zwolnień nie będzie
Parkiet PLUS
Jak kryptobiznes wygrał wybory prezydenckie w USA
Parkiet PLUS
Impuls inwestycji wygasł, ale w 2025 r. znów się pojawi
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Parkiet PLUS
Szalona struktura polskiego wzrostu
Parkiet PLUS
Warszawska giełda chce być piękniejsza i bogatsza