Reklama

Wystarczy karta kredytowa

Retro jest w cenie. Jeśli szukamy rzadkiego coupé w rozsądnej cenie, jednym z najlepszych wyborów będzie ten oto klasyk – Opel GT.

Publikacja: 05.07.2017 15:50

Opel GT to rzadkie i bardzo urodziwe coupe w rozsądnej cenie. Poza frajdą z użytkowania może również

Opel GT to rzadkie i bardzo urodziwe coupe w rozsądnej cenie. Poza frajdą z użytkowania może również przynieść zysk – gdy o nie dbamy, te auta nie tracą na wartości.

Foto: Archiwum

Ten żwawy wóz w naszej rubryce gościł już przed kilkoma laty, ale czas leci, pamięć się resetuje, więc warto go przypomnieć, tym bardziej że jest ku temu okazja, czyli lipcowa aukcja w warszawskim Automobilklubie Polskim.

Uwagę zwraca pięknie profilowana kierownica z drewnianym wieńcem.

Uwagę zwraca pięknie profilowana kierownica z drewnianym wieńcem.

Foto: Archiwum

To dwuosobowe coupé produkowane było pięć lat od 1968 roku, a swój sukces zawdzięczało m.in. bardzo ciekawemu wyglądowi, nawiązującemu bezpośrednio do wielkiej legendy – Chevroleta Corvetty. Związek jest zamierzony i dość bliski, wszak zarówno Opel, jak i Chevrolet należą do koncernu General Motors. Projekt nadwozia naszego GT wykonali Clare McKichan i Chuck Jordan – styliści wielu chevroletów z lat 50. i 60., m.in. Camaro i Corvette.

Foto: Archiwum

Reklama
Reklama

Jak przystało na model GT (skrót od gran turismo), łączy on walory sportowe z wygodą potrzebną w podróży. W założeniu konstruktorów tego typu modele były samochodami o wysokich osiągach, ale tworzonymi nie z myślą o rajdowych trasach czy torach wyścigowych, lecz do jazdy na długie dystanse, turystycznie. I rzeczywiście Opel ma dość duże wnętrze, zapewniające dwóm pasażerom niezły komfort, ale zamiast bagażnika oferuje tylko wnękę za siedzeniami. Wyjechać można więc bez walizek, musi wystarczyć karta kredytowa.

Samochód wyróżniają jedyne w swoim rodzaju otwierane reflektory, które po włączeniu nie unoszą się do góry, lecz obracają o 180 stopni w kierunku przeciwnym do wskazówek zegara. Swego czasu krążył w związku z nimi żart, że kierowców Opla GT można rozpoznać po silnie umięśnionym prawym ramieniu, ponieważ światła otwierało się mechanicznie, ciągnąc za dźwignię przy drążku zmiany biegów. Tak naprawdę w tym samochodzie musiały pracować obie ręce, ponieważ nie miał on wspomagania kierownicy.

Przy odrobinie determinacji można się niebawem stać właścicielem ciekawego egzemplarza Opla GT z 1973 roku. Przybył on do Polski ze Stanów Zjednoczonych kilka lat temu. To wóz napędzany 83-konnym silnikiem 1.9 R4, po renowacji blacharsko-lakierniczej, z nowym zawieszeniem oraz hamulcami. Wnętrze jest oryginalne, zostało jedynie wyczyszczone i odświeżone. Cena wywoławcza to jedyne 35 tys. zł, pójdzie zapewne za góra 55 tys., choć licytacje bywają pełne niespodzianek.

Parkiet PLUS
Mikołajkowy prezent dla kredytobiorców od RPP. Ale nie dla deponentów
Materiał Promocyjny
Inwestycje: Polska między optymizmem a wyzwaniami
Parkiet PLUS
Czy polskie społeczeństwo w sferze finansowej postępuje uczciwie?
Parkiet PLUS
Inwestorzy nie boją się o obligacje deweloperów
Parkiet PLUS
Konsumpcja zaczyna hamować wzrost oszczędności
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Parkiet PLUS
Po dwóch latach Europejska Emerytura dała ponad 30-proc. stopę zwrotu
Parkiet PLUS
Miliardowe zyski banków. To ostatni tak dobry kwartał przed podwyżką CIT?
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama