Historia zatoczyła koło. Od września znowu jest pan szefem domu maklerskiego w grupie PKO BP. Kiedy w 2011 r. po raz pierwszy objął pan tę funkcję, była to zupełnie inna instytucja, wymagająca wielu zmian. Dziś jest to jeden z czołowych domów maklerskich na naszym rynku. Jakie więc teraz są największe wyzwania?
Faktycznie, kiedy w 2011 r. zostałem szefem DM PKO BP, instytucja ta zajmowała się przede wszystkim obligacjami oraz specjalizowała się w handlu na rynku wtórnym mniejszymi spółkami. Wtedy biznes ten trzeba było uporządkować od środka. Teraz sytuacja wygląda inaczej. Dzięki pracy mojego poprzednika Filipa Paszke i całego zespołu w samej organizacji zadziało się dużo dobrego. Problemem nie jest więc to, co jest w środku, ale to, co jest na zewnątrz. Otoczenie jest dużo mniej sprzyjające w szczególności dla krajowych podmiotów. Rynek IPO praktycznie zamarł. Z kolei na rynku wtórnym mocno zmieniła się struktura obrotów. Aktywność, z różnych względów, mocno ograniczyli krajowi inwestorzy instytucjonalni. Coraz większą przewagę ma natomiast zagranica i znacznie większe znaczenie na naszym rynku ma handel elektroniczny. Biorąc to pod uwagę, musimy odpowiedzieć sobie na pytanie, w jaki sposób chcemy konkurować z największymi, globalnymi podmiotami, i bić się o jak największy udział w rynku i czołowe lokaty.
A chcecie się bić o czołowe lokaty?
Dzisiaj celem jest pozycja numer jeden wśród krajowych domów maklerskich i bycie w czołówce, jeśli chodzi o udziały rynkowe. Nie będziemy natomiast za wszelką cenę bić się o pozycję lidera pod względem udziału w obrotach. Licząc od początku roku, jesteśmy na trzeciej pozycji w zestawieniu najaktywniejszych pośredników. Biorąc pod uwagę zmiany, jakie zaszły na naszym rynku, czyli między innymi wspomnianą mniejszą aktywność krajowych inwestorów instytucjonalnych, a także indywidualnych, uważam, że jest to dobry wynik.
Ostatnie miesiące dla waszej instytucji są jednak wyraźnie słabsze. W tej rywalizacji zaczynacie przegrywać już nie tylko z zagranicznymi podmiotami, ale także z krajowymi domami maklerskimi.