Silny jak polski dług

W tym tygodniu poznamy także wstępny odczyt inflacji za kwiecień. Według prognozy analityków wskaźnik powinien spaść do 14,8 proc.

Publikacja: 24.04.2023 21:00

Izabela Sajdak zarządzająca BNP Paribas TFI

Izabela Sajdak zarządzająca BNP Paribas TFI

Foto: fot. mat. prasowe

Polskie obligacje skarbowe kolejny tydzień zachowywały się dobrze. Zmienność nie była duża, jednak krzywa rentowności zdołała się przesunąć poniżej 6,1 proc.

Ostatnia poprawa nastrojów inwestorów na światowych rynkach to głównie konsekwencja słabszych danych z amerykańskiej gospodarki. Kurs EUR/USD wciąż próbuje przebić poziom 1,1.

Z kolei instrumenty pochodne wyceniają już tylko jedną podwyżkę stóp procentowych za oceanem. Przyszłotygodniowe posiedzenie Rezerwy Federalnej będzie uważnie śledzone przez inwestorów, którzy będą oczekiwać komunikacji dotyczącej zakończenia cyklu zacieśnienia monetarnego w Stanach Zjednoczonych.

Docelowy zakres stopy funduszy federalnych na poziomie 5–5,25 proc. oznaczałby, że obecny cykl zakończy się na takim samym poziomie, jak w 2006 roku. Z tą różnicą, że obecnie inflacja konsumencka jest istotnie wyżej. Deflator PCE wynosi 5 proc., a pod koniec tygodnia poznamy najnowsze dane za marzec. Oczekiwania analityków wskazują, że może on spaść do 4,1 proc.

Gdy Fed kończył cykl podwyżek stóp procentowych w 2006 roku, wartość wskaźnika osiągnęła szczyt na poziomie 3,5 proc.

Większej skali podwyżek kosztu pieniądza można się spodziewać w strefie euro. Bankierzy centralni we Frankfurcie są zdeterminowani w walce z inflacją i rynek wycenia, że w tym roku stopy procentowe powinny pójść w górę jeszcze o 75 punktów bazowych. Te oczekiwania przekładają się na wzrost rentowności obligacji rządowych w strefie euro.

W takim otoczeniu globalnym krajowe papiery skarbowe zachowują się więc bardzo dobrze. Podczas piątkowego przetargu Ministerstwo Finansów sprzedało obligacje za 9 mld zł przy popycie sięgającym niemal 12 mld zł. Była to największa aukcja w tym roku. Pięciolatki były oferowane po 6,1 proc., a dziesięciolatki po 6,07 proc.

Poza szeregiem danych z polskiej gospodarki w tym tygodniu poznamy także wstępny odczyt inflacji za kwiecień. Według analityków ankietowanych przez Bloomberga wartość wskaźnika powinna spaść do 14,8 proc. Tym samym byłby to najniższy poziom od niemal roku.

Jednak problemem pozostaje inflacja bazowa, która w marcu ustaliła historyczny szczyt na poziomie 12,3 proc. W takich warunkach trudno więc liczyć na zmianę retoryki przez krajową Radę Polityki Pieniężnej. Cześć jej przedstawicieli uważa, że stopy procentowe w kraju powinny być w dalszym ciągu podnoszone, aby walka z inflacją była skuteczniejsza.

Rynek pozostaje jednak stabilny, a polskie obligacje należą do najlepiej zachowujących się papierów w tym roku w Europie. Krzywa dochodowości przesunęła się wyraźnie w dół, a najmocniej zyskały obligacje z jej środka. Dalsza dezinflacja powinna wspierać krajowe obligacje.

Okiem eksperta
Rynek już czeka na wyniki technologicznych gigantów
Okiem eksperta
Niedoceniane surowce
Okiem eksperta
Ropa ponownie blisko psychologicznej bariery
Okiem eksperta
Hossa trwa, ale coraz trudniej w niej odnaleźć logikę
Materiał Promocyjny
Nowy samochód do 100 tys. zł – przegląd ofert dilerów
Okiem eksperta
Stare demony powracają na warszawską giełdę
Okiem eksperta
Powrót obaw inwestorów o inflację