Europa uniknęła tej zimy zrealizowania najbardziej skrajnych scenariuszy rozwoju kryzysu energetycznego, takich jak blackouty bądź konieczność racjonowania gazu dla odbiorców przemysłowych. Na takie wydarzenia z pewnością liczyła Rosja, która w 2022 roku podejmowała szereg działań mających ograniczyć podaż gazu w Europie. Należy jednak pamiętać, że była to w istotnej mierze zasługa anomalii pogodowych, czyli bardzo ciepłej zimy w Europie. Przynajmniej osiem krajów, w tym Polska, zanotowało historyczny rekord temperatur dla stycznia. Ponadto najsilniejszy spadek dostaw gazu z Rosji miał miejsce dopiero latem, co pozwalało zapełniać magazyny we wcześniejszych miesiącach. Ta sytuacja nie powtórzy się w 2023 roku. Już we wrześniu import wynosił zaledwie 85 Mcm dziennie, wobec około 360 Mcm w 2021 roku. Ciepły czwarty kwartał spowodował, że w nowy rok Europa weszła z drugim najwyższym poziomem zapasów gazu w historii. Towarzyszył temu spadek cen w holenderskim TTF, gdzie cena od szczytowych poziomów spadła ponad 300 EUR/MWh w sierpniu do około 56 EUR/MWh obecnie w kontrakcie z dostawą za miesiąc.

Warto się jednak zastanowić, czy powtórzenie tego sukcesu jest możliwe. W 2022 roku mniejszy dopływ gazu z Rosji równoważyły po części zwiększone zakupy gazu skroplonego, Europa istotnie zwiększyła swój udział jako nabywca LNG globalnie. Istotnym kierunkiem dla dostaw LNG są Chiny, gdzie popyt wewnętrzny był niższy w związku z polityką zero covid. Część wolumenów, które były zakontraktowane i w normalnych okolicznościach zostałyby odebrane w chińskich portach, trafiło w rzeczywistości do innych krajów, m.in. europejskich. W momencie normalizacji sytuacji pandemicznej w Chinach można spodziewać się powrotu lokalnego popytu i większą konkurencję o LNG.

Oprócz niższego zapotrzebowania na gaz do ogrzewania, popyt jest obniżony również przez wyłączenia niektórych europejskich fabryk. Jeżeli ta część przemysłu wznowi produkcję, będzie to kreować ponowną presję na wzrost cen. Istotna była także decyzja Niemiec o przedłużeniu do kwietnia 2023 roku działania trzech pozostałych w kraju elektrowni jądrowych, których planowe wyłączenie miało nastąpić na koniec 2022 roku. Bez nich kolejna zima może być trudniejsza, a uruchomione awaryjnie bloki węglowe mogą być potrzebne dłużej. Trudno również liczyć na powtórzenie tak skrajnej anomalii pogodowej jak podczas tej zimy – jest to oczywiście możliwe, jednak nie powinniśmy przyjmować tego jako scenariusz bazowy.

Do momentu gdy Europa nie rozwiąże strukturalnych przyczyn kryzysu energetycznego, wszystkie ryzyka, których obawialiśmy się przed aktualną zimą, pozostają realne.