[b]RYNEK MIĘDZYNARODOWY[/b]
Pierwszy poniedziałek sierpnia przyniósł na rynku EUR/USD atak na tegoroczne szczyty (z początku czerwca), które jednak do godziny 15:30 stawiały skuteczny opór zwolennikom słabszego dolara. Dopiero po godzinie 16:00 zanotowaliśmy najnowsze maksimum 2009 roku w rejonie 1,4400. W dużej mierze na tak silną wspólną walutę europejską miały wpływ dzisiejsze odczyty lipcowych indeksów PMI dla przemysłu z krajów UE. Szczególnie warto zwrócić uwagę na pierwszy od 14 miesięcy wzrost wartości indeksu PMI dla sektora przemysłowego Wielkiej Brytanii powyżej 50 punktów, który osiągnął poziom 50,8 punktu. Kolejną istotną publikacją był indeks aktywności gospodarczej przemysłu przetwórczego Eurolandu, który wzrósł w lipcu tego roku do najwyższego poziomu od 11 miesięcy czyli 46,3 punktu. W czerwcu wartość wskaźnika sięgała 42,6 punktu. Tym samym to drugi pod względem dynamiki wzrost indeksu w historii. Równie pozytywny odczyt PMI nadszedł z Niemiec, gdzie w lipcu nastąpił wzrost wartości o 4,8 punktu do poziomu 45,7 punktu. Nie było jednak już tak dobrze jeśli chodzi o sprzedaż detaliczną naszych zachodnich sąsiadów, którzy odnotowali w czerwcu jej spadek zarówno w ujęciu miesięcznym jak i rocznym (odpowiednio o 1,8 oraz o 1,6 procent), pomimo spodziewanego przez ekonomistów wzrostu niemieckiej sprzedaży. Nie jest to jednak koniec istotnych odczytów makro na ten tydzień, a raczej tylko wstęp. Kolejne dni tygodnia dostarczą nam bowiem lipcowe odczyty indeksów PMI europejskiego sektora usług, indeksów ISM z USA (zarówno dla przemysłu jak i usług), raport o stanie amerykańskiego rynku pracy oraz poznamy decyzje odnośnie stóp procentowych Banku Anglii i Europejskiego Banku Centralnego. Tym samym zmienność na rynku walutowym i akcyjnym może się utrzymać na wysokim poziomie.
O godzinie 15.58 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 1,4258 dolara.
[b]Sytuacja techniczna eurodolara:[/b] dzisiejsza sesja przyniosła kolejny atak na lokalne szczyty na rynku tej pary: 1,4330 – 1,4350. Tradycyjnie już ta charakterystyczna strefa oporu była silnie broniona. Po ostatnich kilku sesjach widać, że rynek wykazuje silną determinację w kierunku dalszej deprecjacji waluty amerykańskiej. Dlatego na chwilę obecną wszystko wskazuje na możliwość przejścia powyżej tego miejsca charakterystycznego – kluczowe będą najbliższe godziny i miejsce jutrzejszego otwarcia. Silny opór to obecnie okolice figury 1,4400. Popołudniowy obraz tej pary sugeruje, że jeśli dojdzie do wyjścia powyżej linii 1,4350 to przynajmniej w perspektywie najbliższych godzin będzie miało to czasowy charakter. Najbliższa linia wsparcia rozciąga się na wysokości 1,4270 – 1,4290.
[b]RYNEK KRAJOWY[/b] Początek nowego tygodnia na warszawskim parkiecie ponownie charakteryzował się zwiększonym popytem na walory notowane na GPW. Po piątkowym zamknięciu WIG20 stracił na wartości 0,12 procent, co przy znaczących obrotach całkowitych giełdy mogło wskazywać na początek korekty i realizację zysków. Jednak nic bardziej mylnego optymizm trwa i trwa, co potwierdza rekord notowań tego roku, który w przypadku indeksu WIG20 sięgnął dzisiaj 2186 punktów. Kolejnymi pozytywnymi informacjami z Polski okazała się prognoza Ministerstwa Finansów dotycząca inflacji CPI w lipcu (dynamika ma się utrzymać na poziomie z czerwca czyli 3,5 procent) oraz opublikowany przez Markit Economics, indeks aktywności przemysłu przetwórczego (PMI) dla Polski, który wzrósł w ubiegłym miesiącu rekordowo aż o 3,5 punktu osiągając wartość 46,5 punktu.