Przyczyn tego odreagowania należy doszukiwać się w obserwowanej dziś realizacji zysków na rynkach akcji, co nieco ogranicza apetyt na ryzyko. Złotemu nie pomaga również cofnięcie kursu EUR/USD z poziomu psychologicznej bariery 1,50 dolara. W obu przypadkach mamy do czynienia raczej z krótkoterminowymi tendencjami. Dlatego też w drugiej połowie dnia realne jest ich odwrócenie, co powinno przełożyć się na umocnienie polskiej waluty. W praktyce o tym zdecydują publikowane dziś kolejne raporty kwartalne przez spółki z Wall Street. Sezon wyników w dalszym ciągu bowiem absorbuje uwagę globalnych inwestorów, co pośrednio determinuje złotego i innych waluty naszego regionu.
Złotemu nie powinny zaszkodzić informacje o wprowadzeniu przez Brazylię 2 proc. podatku od napływającego kapitału na tamtejszy rynek akcji i obligacje. Nie spowoduje to raczej masowej ucieczki z rynków wschodzących. Może natomiast skutkować przeniesieniem zainteresowania na inne kraje zaliczane do tej grupy. Dlatego w dłuższym terminie decyzję brazylijskich władz należy oceniać jako umiarkowanie korzystną dla złotego.
Dzisiejsze umiarkowane wahania USD/PLN i EUR/PLN nie wpływają na zmianę układu sił na wykresach par. Taka zmiana, otwierająca drogę do pogłębienia spadków, nastąpiła jednak wczoraj. Dolar w najbliższych dniach może przetestować okolice 2,75 zł. Euro natomiast po wybiciu dołem z konsolidacji w przedziale 4,17-4,28 zł ma otwartą drogę do wakacyjnych dołków.
Marcin R. Kiepas