Przekładające się na wzrost awersji do ryzyka spadki na europejskich parkietach oraz kontynuacja piątkowej przeceny EUR/USD tworzy dogodne warunki do osłabienia polskiej waluty. Obecnie nie ma powodów. żeby traktować je inaczej jak tylko zwykłą korektę. Nie ma bowiem pewności, że strach przed podwyżkami stóp procentowych przez Fed, który jest dziś widoczny na rynkach finansowych, zdominuje notowania w kolejnych tygodniach. A tylko wówczas należałoby zakładać silniejszą realizację zysków na giełdach i jednoczesny spadku EUR/USD, co prowokowałoby odpływ funduszy z rynków wschodzących, przekładając się na nieco trwalsze osłabienie złotego.
Dzisiejsze wzrosty USD/PLN, CHF/PLN i EUR/PLN nie zmieniają również układu sił na wykresach. W dalszym ciągu więc spadki tych par pozostają najbardziej prawdopodobnym scenariuszem na najbliższe tygodnie. W dwóch pierwszych przypadkach pierwszym celem są okolice 2,65 zł. Wspólna waluta powinna natomiast przetestować psychologiczny poziom 4 zł.
Marcin R. Kiepas
X-Trade Brokers DM S.A.