Wczorajsze nieoczekiwane obniżenie ratingu Grecji przez agencję Fitach, zwiększyło awersję do ryzyka, stając się pretekstem do osłabienia złotego i innych walut regionu. W ten proces wpisała się realizacja zysków na giełdach oraz przecena wspólnej waluty w relacji do dolara.
Dziś, a prawdopodobnie do końca tygodnia, temat Grecji wciąż może psuć humory inwestorom. Nie tylko dlatego, że stał się źródłem spadku apetytu na ryzyko. Przypominał on, że Polska też ma problemy z zadłużeniem. Wzmógł również obawy, że agencje mogą obniżyć rating także innym krajom, co wyraźnie zwiększyłoby ryzyko inwestycyjne.
Do zakupów złotego nie zachęcają dziś spadki na europejskich giełdach. Jednak skuteczną przeciwwagę dla tego czynnika stanowi obserwowane od rana wzrostowe odbicie EUR/USD. Od tego czy giełdy pójdą śladem eurodolara, czy może jednak na rynku walutowym zakończy się odbicie, będzie zależało jakim wynikiem zakończy dzień USD/PLN i EUR/PLN.
Niezależnie jednak od tego, wczorajsze pogorszenie klimatu inwestycyjnego, przesądziło o losach całego tygodnia. Dlatego w czwartek i piątek raczej należy zakładać osłabienie, niż umocnienie polskiej waluty.
Obserwowane w tym tygodniu wzrosty USD/PLN i EUR/PLN nie zmieniają jeszcze średnioterminowego układu sił na wykresach. Z punktu widzenia analizy technicznej są tylko dynamiczną korekta. Dlatego wciąż spadki do odpowiednio 2,65 zł i 4 zł pozostają scenariuszem bazowym dla tych par.