Złoty nie zareagował nawet na kolejna falę pesymistycznych doniesień z Grecji. Już trzecia agencja ratingowa zdecydowała się na obniżkę oceny długu Grecji – Moody’s zredukował rating tego kraju z poziomu A1 do A2, argumentując swoją decyzję podobnie jak pozostałe agencje, czyli słabą kondycją fiskalną gospodarki greckiej. Brak reakcji rynku na tę decyzję wynikał z faktu, iż inwestorzy już po obniżce ratingu przez Standard&Poor’s, czyli drugą z kolei agencję, zdawali sobie sprawę, że analogiczna decyzja Moody’s jest tylko kwestią czasu.
Dziś na rynek napłyną dane o inflacji bazowej w listopadzie, odczyt ten nie powinien mieć jednak większego znaczenia dla notowań złotego. Jutro z kraju poznamy więcej publikacji makro – przedstawiona zostanie stopa bezrobocia oraz sprzedaż detaliczna w listopadzie. Swoją decyzję w sprawie stóp procentowych przedstawi również Rada Polityki Pieniężnej. Wpływ danych powinien jednak równoważyć się – wskażą one bowiem najprawdopodobniej na pogorszenie sytuacji na rynku pracy i jednoczesny wzrost dynamiki sprzedaży. Rada natomiast nie powinna zaskoczyć rynku, pozostawiając stopy procentowe na niezmienionym poziomie.
W poniedziałek w notowaniach EUR/USD obserwowaliśmy konsolidację. Jest ona kontynuowana również dzisiaj. Dolne ograniczenie kanału wahań stanowią minima z minionego tygodnia, usytuowane w pobliżu 1,4260, natomiast górny - poziom 1,4370. W kolejnych godzinach wartość euro względem dolara powinna w dalszym ciągu pozostawać w tym przedziale.Chwilową presję spadkową w notowaniach EUR/USD (jednak w ramach dotychczasowego pasma wahań) stworzyła dzisiaj informacja agencji Moody’s o obniżce oceny wiarygodności kredytowej Grecji z A1 do A2 i przyznaniu tej ocenie perspektywy negatywnej. To już trzecia agencja ratingowa, która uczyniła taki krok.
Dzisiaj kalendarz makroekonomiczny jest zdecydowanie bogatszy niż wczoraj. Poznamy m.in. finalny odczyt danych na temat dynamiki PKB Stanów Zjednoczonych w III kw. oraz sprzedaż domów na rynku wtórnym w USA w listopadzie. Wskaźniki te prawdopodobnie wywołają jedynie chwilowy wzrost zmienności na rynku walutowym, o trwalsze zmiany może być trudno.
Podczas dzisiejszej sesji poznamy również decyzję OPEC w sprawie wielkości wydobycia ropy naftowej przez członków kartelu. Limity produkcji prawdopodobnie nie ulegną zmianie. Taka decyzja nie powinna mieć wpływu na wartość surowca. Istotniejsze dla jego notowań będą ewentualne wskazówki przedstawicieli kartelu na temat przyszłych zmian wielkości wydobycia oraz możliwe wezwanie do spełniania w większym stopniu obecnie istniejących limitów. Dzisiaj wartość ropy Brent kształtuje się w pobliżu 73,00 USD za baryłkę. Z punktu widzenia analizy technicznej surowiec ten wciąż posiada potencjał do spadków.