Umocnienie złotego idzie w parze z podobnym zachowaniem innych walut regionu. Źródłem takiego zachowania jest wzrost apetytu na ryzyko oraz umocnienie euro w relacji do dolara. Kurs EUR/USD wspiął się w godzinach przedpołudniowych do 1,4435 z nocnego dołka na 1,4353 dolara, co daje nadziej na pogłębienie wzrostowej korekty na tej parze.
Nieco ciekawiej na rynku walutowym, gdzie wciąż dominują niewielkie obroty, może być po południu. Pośredni wpływ na notowania złotego mogą mieć publikowane wówczas dane makroekonomiczne ze Stanów Zjednoczonych.O godzinie 15-tej inwestorzy poznają jak w październiku zmieniały się ceny domów obrazowane indeksem S&P/Case-Shiller (prognoza: 0,3 proc.). Godzinę później zostanie opublikowana grudniowa wartość indeksu zaufania konsumentów przygotowywanego przez Conference Board (prognoza: 83 pkt.).
Dzisiejsze „figury” ze Stanów Zjednoczonych to jedyne potencjalne impulsy, które mogą nadać rynkowi walutowymi nowej dynamiki w ostatnich dniach 2009 roku. Alternatywą dla tego scenariusza jest stabilizacja notowań złotego na coraz płytszym rynku.
Marcin R. Kiepas