Humory inwestorom popsuły opublikowane wczoraj późnym wieczorem wyniki koncernu Alcoa, które w umowny sposób otworzyły sezon publikacji raportów kwartalnych w Stanach Zjednoczonych. W IV kwartale 2009 roku Alcoa zanotowała stratę w wysokości 28 centów na akcję, podczas gdy oczekiwano 5 centów zysków. To nieco podkopało wiarę w kontynuację wzrostów na giełdach, zmniejszając jednocześnie apetyt na ryzyko i stając się pretekstem do osłabienia polskiej waluty. O godzinie 11:37 kurs USD/PLN testował poziom 2,8112 zł, rosnąc o 1 gr w stosunku do wczorajszego zamknięcia. Kurs EUR/PLN po wzroście o 1,1 gr testował natomiast poziom 4,0767 zł.
Złoty do końca dnia będzie pozostawał pod wpływem nastrojów na globalnych rynkach. Te zaś będą kształtowane nie tylko przez wyniki koncernu Alcoa, ale również przez publikowane o 14:30 listopadowe dane o amerykańskim bilansie handlowym. Rynek prognozuje, że w listopadzie deficyt wzrośnie do 34,5 mld USD z 32,9 mld USD miesiąc wcześniej. Inwestorzy będą zwracać nie tylko na samą wielkość deficytu, ale również na jego strukturę.
Przedpołudniowe wzrosty USD/PLN i EUR/PLN nie wpływają na zmianę układu sił na wykresach tych par. W dalszym ciągu spadki wydają się więc najbardziej prawdopodobnym scenariuszem w tym tygodniu.
Marcin R. Kiepas