Spadek kursu polskiej waluty to reakcja na dalszy wzrost awersji do ryzyka na rynkach globalnych, wywołany zapowiedziami podejmowania kolejnych działań przez chińskie władze w celu ograniczenia akcji kredytowej. Niekorzystny wpływ na notowania miał również spadek kursy EUR/USD do najniższego poziomu od pół roku (1,4021), co w automatyczny sposób przekłada się na wyprzedaż walut naszego regionu. Inwestorzy mogą się obawiać, że przełamanie psychologicznego poziomu 1,40 dolara (które jest tylko kwestią czasu) przyspieszy przecenę EUR/USD, stając się tym samym impulsem do dalszego osłabienia złotego i innych walut regionu.
Do końca środowych notowań złoty będzie pozostawał pod wpływem czynników globalnych. Zważywszy, że po porannych wahaniach, rynki finansowe może zdominować oczekiwanie na wieczorne wyniki posiedzenia FOMC oraz nocne wystąpienie prezydenta Stanów Zjednoczonych, konsolidacja lub nawet lekkie umocnienie jest najbardziej prawdopodobnym scenariuszem dla polskiej waluty. Szczególnie po tym, jak wczoraj nie powiodła się próba wywindowania kursów USD/PLN i EUR/PLN na wyższe poziomy cenowe.
W perspektywie najbliższych tygodni, w związku z pogorszeniem nastrojów na świecie, złoty będzie pozostawał pod presją sprzedających. W dłuższym okresie jest natomiast skazany na aprecjację.
Marcin R. Kiepas