Złoty, podobnie jak i większość walut regionu, pozostaje pod wpływem sytuacji na rynkach globalnych. Reagując przede wszystkim za zmiany nastrojów na giełdach i wahania kursu EUR/USD. Dlatego też o losach dzisiejszego dnia rozstrzygnie to, co w swym półrocznym wystąpieniu w amerykańskim Kongresie, powie nt. polityki monetarnej szef Fed Ben Bernanke.
Istotnego wpływu na notowania nie będą natomiast miały wyniki posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej, która pierwszy raz będzie podejmować decyzję ws. stóp procentowych w nowym składzie. Rada nie tylko nie zmieni wysokości stóp procentowych (obecnie główna stopa kształtuje się na poziomie 3,5 proc.), ale z ostrożności nie powinna również w istotny sposób zmienić komunikatu towarzyszącego tej decyzji. Aczkolwiek sam komunikat, z uwagi na poprawiające się warunki gospodarcze, może być w swej wymowie nieco bardziej jastrzębi niż ostatnio.
Zarówno wczorajsze, jak i dzisiejsze wahania USD/PLN i EUR/PLN nie mają istotnego wpływu na kształtowanie się sytuacji na wykresach tych par. W perspektywie najbliższych dni, a być może nawet kilku tygodni, dla rynku walutowego kluczowe będzie to, czy wtorkowe silne spadki na europejskich i amerykańskich giełdach są tylko zwykłą realizacją zysków, czy też początkiem drugiej fali korekty, która ma swój początek w styczniu. W tym pierwszym przypadku złoty będzie zyskiwał na wartości w najbliższym czasie. W drugim, może znaleźć się pod presją sprzedających.
Marcin R. Kiepas