Osłabienie miało ścisły związek z ucieczką inwestorów w kierunku aktywów postrzeganych jako bardziej bezpieczne, czego dobitnym potwierdzeniem było umocnienie się USD względem EUR do poziomów obserwowanych ostatnio 14 miesięcy temu, tj. poniżej 1,26. Powodem nerwowości jest wciąż Grecja, mimo kroków poczynionych przez EBC i MFW w kierunku jej ratowania, a także obawy o rozlanie się kryzysu fiskalnego na inne kraje strefy euro. Wydaje się, że obawy te nie wygasną zbyt szybko, a nawet może jeszcze następować ich eskalacja.
Złotemu w takich warunkach ciężko będzie odrobić straty i w nadchodzącym tygodniu kurs euro będzie prawdopodobnie nadal powyżej 4,0 zł. Ważnym dniem będzie środa, 12 maja, kiedy to Komisja Europejska przedstawi propozycje mające na celu zapobieganie kryzysom w strefie euro w przyszłości.
Polski rynek długu także poddał się złym nastrojom. Rentowność rosła nawet po kilkanaście punktów bazowych dziennie. Środowa aukcja pięcioletnich obligacji PS0415 będzie odbywać się w niesprzyjających okolicznościach, ale nie spodziewam się, aby spotkała się z brakiem zainteresowania inwestorów.