Dzień zaczął się więc pod znakiem wysokiej awersji do ryzyka i generalnie redukcji pozycji na rynkach wschodzących. Jednak poziom 1,2300 stanowi na razie zbyt silne wsparcie, aby go pokonać "z marszu". Korekcyjny wzrost EUR/USD w ciągu dnia, stanowił więc podstawę do odreagowania na szerokim rynku.
Niepewność na rynku wciąż pozostaje bardzo duża, co sugeruje zmienność w kolejnych tygodniach. Obecny kryzys strefy euro zwiększa ryzyko dalszego spadku eurodolara. W zasadzie obecne poziomy są bliskie realnej wartości tej pary walut.
Aktualnie osłabienie euro wydaje się zbawieniem dla pogrążonej w kryzysie gospodarki strefy euro. Na krajowym rynku kurs EUR/PLN wciąż pozostaje pod presją. Krótkoterminowy poziom oporu jest na 4,0500, podczas gdy pierwsze wsparcie jest przy 4,00. Inwestorzy zagraniczni wciąż raczej dążą do redukcji ekspozycji w polskich aktywach, co zwiększa ryzyko osłabienia złotego w perspektywie kolejnych tygodni.