To pierwsza w tym roku emisja skierowana do inwestorów na rynku amerykańskim, celowo opóźniona ze względu na panujące już od kilku miesięcy zawirowania na rynkach.

To zapewne nie przypadek, że istotny z punku widzenia MF projekt zamykany jest tuż po bardzo udanej aukcji dwuletnich obligacji złotówkowych przeprowadzonej w ostatnią środę. Wyraźny spadek rentowności wzdłuż całej krzywej poprawił klimat i sprzyja oferowaniu dolarowych obligacji z atrakcyjnym spreadem. Na rynku wtórnym wyemitowane w 2005 roku obligacje dolarowe zapadające za pięć lat wyceniane są aktualnie ze spreadem 220 punktów powyżej amerykańskiej pięciolatki.

W czwartek na wartości zyskiwał krajowy dług, w szczególności ten z krótkim terminem zapadalności. Echa środowej aukcji sprowadziły rentowność zapadającej w lipcu 2011 obligacji zerokuponowej poniżej 4 proc. Obserwowany w mijającym tygodniu dynamiczny spadek rentowności obligacji z długiego końca zachęcał za to wczoraj do zamykania długich pozycji. Kolejna porcja dobrych danych makro i spadek obaw o finansowanie deficytów może jednak sprzyjać w horyzoncie najbliższych tygodni dalszemu wypłaszczeniu krzywej rentowności.