We wtorek dla polskiej waluty ponownie kluczowe okazały się nastroje na rynkach globalnych. Te zaś były pochodną wyników kwartalnych publikowanych przez spółki z Wall Street. Uwaga inwestorów skoncentrowała się przede wszystkim na Goldman Sachs.
Bank poinformował, że w II kwartale zarobił netto 613?mln USD. W przeliczeniu na jedną akcję oznacza to 78 centów zysku. Rok wcześniej było to aż 4,93 dolara zysku na akcję. Rozczarowały także przychody, które były niższe od oczekiwań.
Do zakupów złotego nie zachęcała także nieudana aukcja trzymiesięcznych węgierskich bonów. Ten czynnik miał jednak znacznie mniejszy wpływ na rynek. Inwestorzy tradycyjnie natomiast zignorowali publikację czerwcowych danych o inflacji bazowej w Polsce.
W środę w dalszym ciągu nastroje na rynkach światowych będą determinować zachowanie złotego. Te zaś będą determinowane przez wyniki spółek oraz wystąpienie szefa Fedu przed Komisją Bankową Senatu USA.