Dziś aktywność amerykańskich inwestorów ponownie będzie ograniczona. Skrócona sesja w Stanach Zjednoczonych zakończy się o 19:00. Uwaga rynków skupi się na inflacji konsumenckiej ze strefy euro, którą poznamy o 11:00.
Opublikowane wczoraj odczyty inflacyjne z Niemiec, Hiszpanii i Belgii wskazują na wzrost presji popytowej w Eurolandzie. Inflacja HICP z Niemiec i Hiszpanii wyniosła odpowiednio 1,6 proc. (konsensus 1,3 proc.) i 0,3 proc. (konsensus 0,1 proc.), a inflacja CPI z Belgii 0,8 proc. Inflacja HICP z tych państw odpowiada za 43 proc. wskaźnika inflacyjnego dla całej strefy euro. Spodziewamy się, że wzrośnie on z 0,7 proc. do 1 proc., podczas gdy konsensus rynkowy (obliczany jeszcze przed wczorajszymi publikacjami) zakłada wzrost na poziomie 0,8 proc. Po wczorajszych danych oczekiwania inwestorów odnośnie dzisiejszej publikacji wzrosły, co zapewne przyczyni się do osłabienia ich reakcji na dane pokazujące wzrost inflacji w strefie euro. Pomimo to wyższy od konsensusu odczyt może przełożyć się na krótkoterminowe umocnienie euro. Przyspieszenie dynamiki wzrostu oddali bowiem nieco perspektywę dalszego poluzowania polityki pieniężnej przez Europejski Bank Centralny (z obniżeniem stopy depozytowej do ujemnego poziomu włącznie). Wydźwięk dzisiejszych danych zwiększa fakt, że to właśnie, w głównej mierze groźba deflacji stała za ostatnią decyzją ECB o obniżce kosztu pieniądza.
Produkcja w Japonii spowalnia
Podczas sesji azjatyckiej opublikowana została seria danych z Japonii. Zgodnie z oczekiwaniami inflacja CPI w październiku wyniosła 1,1 proc. r/r. Niewiele powyżej konsensusu (3,9 proc.) znalazła się stopa bezrobocia, która pozostała na odnotowanym również we wrześniu poziomie 4 proc. Negatywnym zaskoczeniem była z kolei produkcja przemysłowa, której roczna dynamika spadła z 5,1 proc. do 4,7 proc. podczas gdy rynek oczekiwał wzrostu do 6,3 proc. W efekcie kurs USD/JPY ustanowił w nocy nowe maksimum przy 102,60. Dziś od rana notowania zniżkują jednak poniżej 102,20. Spadki te należy rozpatrywać jako krótkoterminowe odreagowanie ostatnich wzrostów. Uważamy, że długoterminowy trend wzrostowy jest niezagrożony. Nasza prognoza zakłada zwyżki do poziomu 108 w okresie 12 miesięcy.
Sporządził:
Grzegorz Załęski