Wywołało to wzrost awersji na rynkach, doprowadzając do pogłębienia spadków na rynkach akcji i chwilowym osłabieniu euro wobec dolara. Ta sytuacja stawia pod znakiem zapytania, czy w środę zostaną wypracowane szczegóły odnośnie kompleksowego planu ratunkowego dla strefy euro. Tym samym po godzinie 15:30 kurs eurodolara wyraźnie tracił, spadając ponownie poniżej poziomu 1,39 (1,3850), aby za chwilę odnotować korektę i powrócić ponad wyżej wspomniany istotny opór (1,3920).
Dla zobrazowania jak wrażliwy jest rynek warto również zaznaczyć, że w ciągu pierwszej połowy dnia kurs wspólnej waluty w stosunku do dolara osiągnął swój najwyższy poziom od blisko 6 tygodni, testując tym samym opór na poziomie 1,3960. Nerwowość na rynkach mogą również pogłębiać dane zza Oceanu, gdzie o godzinie 16:00 podana została wielkość najważniejszego odczytu makroekonomicznego dzisiejszego dnia, tj. indeksu zaufania konsumentów – Conferecne Board, który okazał się zdecydowanie poniżej oczekiwań i wynosił w październiku 39,8 pkt. przy oczekiwaniach na poziomie 46 pkt. Jest to jednocześnie najniższy zanotowany poziom od marca 2009 roku, kiedy to gospodarka amerykańska była w czasach silnej recesji. Również Indeks Standard & Poor's/Case-Shiller, ogłoszony godzinę wcześniej, który mierzy poziom cen domów w dwudziestu największych miastach USA, spadł w sierpniu o 3,8 proc. a spodziewano się obniżki o 3,6 proc.
Wraz za huśtawką nastrojów na rynkach bazowych podążał dziś kurs złotego w stosunku do dwóch głównych walut. Tym samym w pierwszej połowie dnia polska waluta w stosunku do dolara umacniała się testując wsparcie na 3,1230. W momencie gdy kurs eurodolara odnotował spadek, nastąpiła natychmiastowa reakcja kursu złotego, który wzrósł do poziomu 3,1630. Identyczne zachowanie występowało w parze walutowej EUR/PLN, gdzie na otwarciu handlu na rynku europejskim odnotowaliśmy zniżkę kursu do poziomu 4,3490 aby po godzinie 16:00 testować lokalne maksimum – 4,3910.
Polska waluta tym samym potwierdza brak wrażliwości na dane makroekonomiczne podawane przez GUS, który ogłosił dziś, że roczna dynamika sprzedaży detalicznej w Polsce we wrześniu, przyspieszyła do 11,4 proc. z 11,3 proc. przed miesiącem. To kolejny raz gdy dane te pozytywnie zaskakują. Średnia prognoza analityków wynosiła 9,5 proc. przy medianie na poziomie 9,9 proc. W sierpniu dane przekroczyły natomiast rynkowy konsensusu o 2,2 punktu procentowego. W relacji miesięcznej sprzedaż we wrześniu wzrosła o 1,3 proc., po tym jak miesiąc wcześniej było to 1,1 proc. m/m. Rynek we wrześniu nie oczekiwał zmian. Razem z raportem o sprzedaży GUS opublikował dane o stopie bezrobocia rejestrowanego. Bezrobocie ukształtowało się na poziomie 11,8 proc., przekraczając rynkowe oczekiwania (11,7 proc.). GUS równocześnie zrewidował do 11,8 proc., sierpniowe odczyty stopy bezrobocia, z szacowanych 11,6 proc.
Sporządził: