Przed rozpoczęciem sesji na Starym Kontynencie notowania euro w stosunku do dolara testują opór na poziomie 1,3290. Dziś prawdopodobne jest przebicie tego poziomu i w najbliższych dniach zejście kursu do linii trendu w okolice 1,3190. Wczoraj nie obserwowaliśmy dużej zmienności na rynku nawet po zaskakującym spadku wartości indeksu ISM dla przemysłu w USA za luty (z 54,1 do 52,4). Inwestorzy spodziewali się lepszego wyniku biorąc pod uwagę, że wcześniejsze odczyty regionalnych indeksów koniunktury w lutym (NY Empire State, Philadelphia Fed oraz Richmond Fed) oraz indeks Chicago PMI znacznie wzrosły, przewyższając prognozę. Dziś natomiast w kalendarzu danych makroekonomicznych nie ma w zasadzie żadnych ważnych odczytów. Uwaga inwestorów prawdopodobnie skupiona będzie na trwającym szczycie przywódców Unii Europejskiej.
Wczoraj zgodzono się na szybsze zapewnienie środków dla Europejskiego Mechanizmu Stabilizacyjnego, natomiast na dziś nie spodziewamy się ważniejszych komunikatów. Ponadto rynek obserwował będzie wciąż rosnące ceny ropy. Wczoraj ceny ropy notowanej na giełdzie w Londynie oraz Nowym Yorku ustanowiły nowe tegoroczne maksima- odpowiednio na poziomie 128,40 (najwyższy poziom od lipca 2008 roku) oraz 110,5 (najwyższy poziom od maja ubiegłego roku). Dalsze zwyżki cen surowca mogą wpłynąć na spowolnienie światowej gospodarki, co z kolei przełoży się na osłabienie euro względem dolara.
Nie słabnie zainteresowanie polską walutą. W trakcie sesji azjatyckiej kurs EUR/PLN ustanowił nowe tegoroczne minimum na poziomie 4,095. Natomiast nad ranem kurs EUR/PLN wynosi 4,105, a USD/PLN 3,095. Wciąż utrzymujące się zainteresowanie aktywami uważanymi za bardziej ryzykowne może umocnić złotego nawet do poziomu 4,0 za euro i 3,0 za dolara. Ponadto środowa operacja płynnościowa Europejskiego Banku Centralnego prawdopodobnie wpłynie na wzrost wartości transakcji carry trade, na czym w dużej mierze skorzystać powinien złoty. O sile rodzimej waluty świadczy również fakt, że ostatnio umacnia się ona mimo spadków na eurodolarze. Nie bez znaczenia dla notowań złotego są fundamenty polskiej gospodarki. Wczorajsze dane GUS-u o wzroście gospodarczym w czwartym kwartale na poziomie 4,3 proc. r/r stawiają nas w czołówce państw europejskich. Ponadto kolejne wypowiedzi członków RPP o większym prawdopodobieństwie podwyżki stóp procentowych niż ich obniżki dodatkowo wpływają na umocnienie złotego.