Słabe dane z amerykańskiej gospodarki wzmogły jednak nadzieję na kolejne luzowanie ilościowe ze strony Fed i do końca dnia euro zdołało się umocnić o ponad 100 pipsów. Od rana kurs EUR/USD konsoliduje się przy poziomie 1,24. W najbliższych dniach eurodolar nie powinien już znacznie zniżkować i w oczekiwaniu na wybory parlamentarne w Grecji notowania wejdą w trend boczny.
USA: kolejne powody do luzowania
Postrzeganie światowej gospodarki znacznie się zmieniło po piątkowych danych z USA. W ostatnich miesiącach dominowały nastroje związane ze spowolnieniem gospodarczym oraz kryzysem zadłużeniowym w strefie euro. Natomiast obecnie w obliczu wyraźnie słabnącego amerykańskiego rynku pracy w połączeniu z rozczarowującymi danymi z Chin wzrosły obawy, że spowolnienie dotknie całą światową gospodarkę. To z kolei ciążyć będzie notowaniom ryzykownych aktywów. Pod koniec ubiegłego tygodnia rentowność hiszpańskich 10- letnich obligacji wzrosła do najwyższego poziomu od listopada ubiegłego roku (do 6,6318 proc.), podczas gdy rentowność 10- letnich bundów spadła do najniższego poziomu w historii (1,1716 proc.). Indeks VIX obrazujący implikowaną zmienność opcji na indeks S&P 500 na giełdzie w Chicago, który dobrze oddaje nastawienie inwestorów do ryzyka (nazywany również indeksem strachu) znajduje się obecnie na najwyższym poziomie od grudnia ubiegłego roku. Apetyt na ryzyko może jednak nieco wzrosnąć jeżeli Fed zasugeruje gotowość do dalszej stymulacji gospodarki- w obliczu rozczarowujących danych makroekonomicznych oraz kończącej się w czerwcu operation twist staje się to coraz bardziej prawdopodobne.
ECB powinien zareagować
Bardzo słabe odczyty indeksów PMI dla strefy euro oraz nasilające się obawy o silne spowolnienie gospodarcze skłonią decydentów z Europejskiego Banku Centralnego do obniżki kosztu pieniądza o 25 punktów bazowych. Co więcej coraz bardziej słabnący wpływ operacji LTRO na rynek długu powinien skłonić ECB do podjęcia kolejnych działań. Decyzja w sprawie stóp procentowych zostanie ogłoszona w środę. W tym tygodniu nie poznamy wielu ważnych danych makroekonomicznych, a uwagę uczestników rynku coraz bardziej przyciągać będą doniesienia z Grecji, gdzie 17 czerwca odbędą się wybory parlamentarne. Nie poznamy jednak żadnego sondażu przedwyborczego, gdyż prawo tego kraju zabrania ich publikacji w ostatnich dwóch tygodniach poprzedzających wybory.