Złoty kwotowany jest następująco: 4,076 PLN za euro, 3,078 PLN względem dolara amerykańskiego oraz 3,377 PLN wobec franka szwajcarskiego. Rentowności polskiego nieznacznie wzrosły i wynoszą 3,915% w przypadku obligacji 10-letnich.
Miniony tydzień na złotym przyniósł ok. 4-groszowe umocnienie polskiej waluty w reakcji na postępujące wzrosty na rynku bazowym (EUR/USD). Równocześnie zaobserwować można było spadek aktywności graczy na rynku złotego, który powoli przechodzi w okres przed-świąteczny zwyczajowo cechujący się spadkiem zmienności oraz aktywności uczestników rynku. Polska waluta nie zareagowała znacząco na krajowe odczyty (m.in. inflacja CPI), a wpływ na wycenę złotego miał przede wszystkim sentyment na szerokim rynku w stosunku do bardziej ryzykownych aktywów. Realizacji podobnego scenariusz należy spodziewać się również w rozpoczynającym się tygodniu.
Aktualny tydzień przyniesie publikację szeregu odczytów makroekonomicznych dla gospodarki polskiej, co sugeruje, iż aktywność rynku może nieznacznie wzrosnąć, niemniej w dalszym ciągu zależna będzie całkowicie od czynników zewnętrznych. We wtorek poznamy przeciętne zatrudnienie i wynagrodzenie w listopadzie, w środę najważniejsza będzie produkcja przemysłowa, w czwartek natomiast inwestorzy zwrócą uwagę na wskaźnik inflacji bazowej oraz w piątek liczyć się będzie sprzedaż detaliczna oraz stopa bezrobocia za listopad. Dodatkowo na czwartek zaplanowana została publikacja protokołu z ostatniego posiedzenia RPP, czyli kontekstu w jakim rozpatrywać należy wszystkie zaplanowane na ten tydzień dane. Rynek przede wszystkim szacuje prawdopodobieństwo dalszego luzowania polityki monetarnej przez RPP w I kw. 2013r. Bazując na wypowiedziach decydentów oraz projekcjach makroekonomicznych oczekiwać można, iż Rada w styczniu dokona kolejnej obniżki stóp procentowych, najpewniej o 25pb. Oczekiwania te skutecznie zwiększają jak dotąd popyt na polski dług oraz hamują mocniejszą aprecjację złotego.
Z rynkowego punktu widzenia umocnienie złotego poniżej 4,08 PLN za euro wskazuje, iż zakres ten pełnić będzie obecnie rolę istotnego oporu przed ewentualnym osłabieniem polskiej waluty. Jako wsparcie przyjąć trzeba okolice 4,067 PLN (dołek z 17 października br.). Ubiegłotygodniowe wzrosty w trakcie piątkowej sesji wskazują, iż rynek w pierwszych godzinach handlu może chcieć zrealizować część zysków z tego tytuły tym bardziej, iż weekendowe rozmowy ws. klifu fiskalnego ponownie nie przyniosły rozwiązania kwestii budżetowej w Stanach Zjednoczonych.
Konrad Ryczko Analityk