Kurs EUR/PLN wzrasta powyżej 4,15, a USD/PLN zbliża się do 3,18. Dziś na rynek największy wpływ będą miały odczyty indeksów PMI z europejskich gospodarek, inflacji ze strefy euro oraz indeksu ISM dla przemysłu w USA. Dziś w Stanach Zjednoczonych wchodzą w życie ciecia wydatków rządowych o wartości 85 mld dolarów rocznie. Szacuje się, że cięcia wpłyną na spadek PKB USA w tym roku o ok. 0,5 punktu procentowego. Wczoraj rzecznik MFW poinformował, że w połowie kwietnia Fundusz może dokonać obniżki prognoz wzrostu dla USA. W krótkim terminie skutkowałoby to wzrostem awersji do ryzyka i spadkami eurodolara. Po wczorajszym ostatecznym odczycie inflacji za styczeń w strefie euro dziś poznamy dynamikę cen za luty. Konsensus zakłada dalszy spadek: z 2,0 do 1,9 proc. w ujęciu rocznym. Tym samym może to być pierwszy od końca 2010 roku odczyt poniżej górnego ograniczenia celu inflacyjnego ECB (2 proc.). Tak jak pisaliśmy wczoraj, utrzymująca się słaba koniunktura w połączeniu ze spadającą inflacją otwierają drogę do obniżek stóp procentowych przez ECB, czego zapowiedź może nadejść w przyszłym tygodniu, kiedy to odbędzie się posiedzenie Rady Prezesów ECB.
USA: niejednoznaczne wskazania przed ISM
Dość tradycyjnie regionalne wskaźniki koniunktury nie wskazały jednoznacznego obrazu amerykańskiej gospodarki. W tym dwa najważniejsze: Fed z Filadelfii oraz Chicago PMI w lutym odnotowały, odpowiednio spadek do najniższego poziomu od ponad pół roku (-12,5 pkt.) oraz wzrost do najwyższego poziomu od prawie roku (56,8 pkt.). Na korzyść ISM przemawia natomiast silny wzrost zamówień na dobra trwałe bez środków transportu. Ostatnia seria dobrych danych z USA stawia coraz wyższą poprzeczkę dla kolejnych publikacji. Uważamy, że jedynie zaskakująco słabe dane mogą wpłynąć na rynek – umocnić dolara i wywołać spadki na Wall Street.
Polska: PMI wzrósł piąty miesiąc z rzędu
Indeks PMI dla polskiego przemysłu odnotował piąty z rzędu wzrost, plasując się nieco poniżej konsensusu rynkowego (49,1 pkt.) i zgodnie z nasza prognozą 48,9 pkt. Uważamy, że duży udział we wzroście indeksu mogły mieć nowe zamówienia eksportowe. Wraz ze stopniowym ożywieniem u naszych zachodnich sąsiadów czynnik ten będzie odgrywał coraz większą rolę we wzrostach indeksu w kolejnych miesiącach. Nasza prognoza odnośnie dynamiki PKB w czwartym kwartale ubiegłego roku (odczyt o godz. 10:00) jest zgodna z konsensusem rynkowym (0,9 proc. r/r). Uważamy, że największy negatywny wpływ na PKB miał spadek konsumpcji prywatnej oraz inwestycji. Czynnikiem pozytywnym natomiast po raz kolejny okazał się eksport netto.
Sporządził:
Szymon Zajkowski