Komentarz do rynku złotego – udany dzień dla złotego

Dziś złoty zyskuje względem wszystkich głównych walut świata. Ruch ten idzie w ślad za zwyżkującą GPW oraz popytem na polski dług – rentowności 10-latek spadły w okolice 3,90 proc.

Aktualizacja: 11.02.2017 01:26 Publikacja: 04.07.2013 17:49

Daniel Kostecki, Analityk Rynków Finansowych X-Trade Brokers DM S.A.

Daniel Kostecki, Analityk Rynków Finansowych X-Trade Brokers DM S.A.

Foto: XTB

Jak już wcześniej wspominaliśmy, ten tydzień miał być tygodniem banków centralnych. To one wraz z jutrzejszymi danymi z amerykańskiego rynku pracy miały mieć największy wpływ na notowania kursów walut, w tym i złotego. Na dzisiejszą aprecjację naszej rodzimej waluty mają wpływ dwa kluczowe czynniki. Pierwszy z nich to wczorajsza zapowiedź prezesa Marka Belki, który stanowczo zasygnalizował, że cykl obniżek stóp procentowych został zakończony. Rada tym samym przechodzi do trybu neutralnego, po sumarycznej obniżce stóp o 225 pb., ustanawiając główną stopę procentową na poziomie najniższym w historii (2,5 proc.). Istotnym czynnikiem jest także stwierdzenie, że polska gospodarka najgorsze ma już za sobą. Już podczas wczorajszej konferencji prasowej złoty zaczął zyskiwać na wartości i ruch ten jest dziś kontynuowany (zwłaszcza w relacji do euro, funta i franka).

Złoty jedynie stabilizuje się wobec dolara, co jest związane z sytuacją na głównej parze walutowej jaką jest EURUSD. Tutaj karty rozdawał dziś Mario Draghi. Najpierw o godzinie 13:45 poznaliśmy decyzję Europejskiego Banku Centralnego, który zgodnie z oczekiwaniami pozostawił koszt pieniądza na niezmienionym poziomie – stopa referencyjna wciąż wynosi 0,5 proc. Natomiast kluczową (jak to bywa w ostatnim czasie) była dopiero konferencja prasowa prezesa EBC (godz. 14:30). Podczas jej trwania usłyszeliśmy bezprecedensową deklarację. Mianowicie EBC oczekuje, że stopy procentowe pozostaną utrzymane na obecnym lub nawet niższym poziomie przez dłuższy okres czasu. Takie stwierdzeniem wraz z kolejną wzmianką o tym, ze stopa depozytowa może zostać obniżona do wartości ujemnych, spowodowało gwałtowną wyprzedaż euro. Para EURUSD zniżkowała z poziomu 1,2980 do 1,2885 w zaledwie pół godziny. Dzięki powyższej deklaracji złoty także mógł się umocnić w relacji do wspólnej waluty. Para EURPLN spadła z 4,31 do 4,2640.

Niemniej jednak obraz rynku na kolejny okres czasu mogą wyznaczyć dopiero jutrzejsze dane zza oceanu. To one stanowią publikację, na którą inwestorzy czekają już od początku tygodnia. Otóż dane z amerykańskiego rynku pracy powodują statystycznie największą zmienność na rynku walutowym. Dodatkowo od tych danych mogą zależeć dalsze decyzje FED w sprawie zmniejszania programu skupu aktywów QE3. Konsensus rynkowy zakłada, że stopa bezrobocia w USA wyniosła w czerwcu 7,5 proc. W tym samym miesiącu miało także przybyć 165 tys. nowych miejsc pracy. Naszym zdaniem stopa bezrobocia mogła spaść nawet do 7,4 proc., a wzrost zatrudnienia mógł wynieść nawet powyżej 200 tys. Jeśli dane z USA okażą się lepsze, to złoty mógłby skorygować ostatnie umocnienie. Publikacja o godzinie 14:30. W czwartek o godzinie 16:36 euro kosztowało 4,27 złotego, dolar 3,30, frank 3,45, a funt 4,98 złotego.

Daniel Kostecki

Analityk Rynków Finansowych

Okiem eksperta
Indeks WIG20 w ważnym rejonie cenowym
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Okiem eksperta
Kolejny zaskakujący rok
Okiem eksperta
Co planują Chińczycy?
Okiem eksperta
Będzie ciąg dalszy zwyżek na GPW? AT sugeruje, że tak
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Okiem eksperta
Zmiana jakości jest za mała
Okiem eksperta
Czyżby św. Mikołaj w tym roku jednak przyszedł?