Jak można się było spodziewać do konkretnych ustaleń nie doszło i tym samym niepewność na rynkach pozostanie z nami jeszcze przez jakiś czas. Byliśmy świadkami żywiołowego wystąpienia bojowo odrzucającego wszelkie propozycje premiera Grecji Tsiprasa oraz chłodnej kalkulacji niemieckiego ministra finansów, które dały do zrozumienia, że greckiego przedstawienia jeszcze nie koniec.
Paradoksalnie, największym beneficjentem dzisiejszych rozmów okazało się euro. Główna para walutowa wróciła ponownie powyżej poziomu 1,14. Entuzjazm na rynku nie trwał jednak długo i obecnie euro po wystąpieniu premiera Grecji powróciło do trendu spadkowego. Tracił także brytyjski funt, który po sporych wahaniach osłabił się po publikacji danych o najniższej w historii inflacji w Wielkiej Brytanii. Do słabych walut można zaliczyć dzisiaj także amerykańskiego dolara i japońskiego jena. Z kolei zwyżkę mogliśmy wyraźnie zobaczyć na norweskiej i szwedzkiej koronie, które zyskiwały wraz z ropą wspinającą się powyżej 54$/b. Jednakże po południu mogliśmy zobaczyć sporą przecenę na rynku ropy, więc na obu koronach wzrosty wyhamowały. Ropa WTI jest obecnie notowana już na poziomie 52,25$/b.
Wraz z początkiem sesji europejskiej złoty mocno tracił w stosunku do euro, ale wzrosty na parze EURPLN wyhamowały i obecnie poruszają się w trendzie bocznym w okolicach 4,1860. Z kolei złoty umocnił się w stosunku do amerykańskiego dolara, którego słabość była widoczna na całym rynku. W południe płaciliśmy za dolara już 3,66zł. Wraz z dolarem osłabiał się szwajcarski frank za którego płacimy już 3,94zł. Na tą ostatnią walutę na pewno będzie miało wpływ wystąpienie prezesa SNB Tomasa Jordana, którego przemówienie już dzisiaj o 18:15.
Paweł Ropiak
Dział Analiz XTB