Rentowności polskiego długu wynoszą 2,343% w przypadku obligacji 10-letnich.
Ostatnie godziny handlu na polskiej walucie przyniosły lekki spadek wyceny w relacji do euro oraz wzrost w zestawieniu do dolara amerykańskiego oraz funta. Były to jednak już ruchy opierające się tylko na wydarzeniach z szerokiego rynku, a sam rynek lokalny wszedł w okres przedświąteczny. W konsekwencji obserwujemy obecnie spadek aktywności inwestorów i relatywne „płytkie" arkusze zleceń. Z drugiej strony będziemy dziś świadkami ciekawego układu, gdzie popołudniowa reakcja na publikację danych dot. NFP zostanie najprawdopodobniej przesunięta na kolejny tydzień. W szerszym ujęciu należy pamiętać, iż wycena dolara jest obecnie niezwykle znacząca dla kwotowań walut EM, gdyż każde podbicie kwotowań USD pod potencjalne podwyżki stóp w USA powoduje odwrót kapitału od walut rynków wschodzących. Równocześnie należy mieć świadomości, iż zasada ta nie będzie miała przełożenia na kwotowania m.in. EUR/PLN, które kierowane są obecnie głownie trwającym programem QE w Strefie Euro.
W trakcie dzisiejszej sesji brak jest bardziej znaczących publikacji makroekonomicznych z Polski. Również szeroki rynek nie przyniesie ważniejszych wskazań poza ww. NFP. Dzień bez sesji giełdowej obowiązuje m.in. w: Niemczech, USA, Wlk. Brytanii czy Polsce. Samo popołudniowe wskazanie opublikowane zostanie o godz. 14:30, a inwestorzy spodziewają się spadku NFP do 244k z 295k uprzednio.
Z rynkowego punktu wczorajsza sesja na rynku walutowym nie zmieniła układ technicznego na parach związanych z PLN. Z jednej strony obserwujemy próbę wygenerowania korekty wzrostowej na EUR/PLN, podczas gdy na GBP/PLN czy USD/PLN kursy kontynuują trend spadkowy.
Konrad Ryczko