Mimo, że dane całkowicie minęły się z oczekiwaniami ekonomistów, to rynek już całkowicie wyjaśnił sobie, że nie jest to strukturalna słabość. To stworzyło podstawy do odbicia na rynku stopy procentowej, a idealny przykład tego trendu widzimy także dzisiaj.
Sytuacja na rynku jest obecnie wyraźna – widzimy silną presję spadkową na euro i transfer kapitału do takich walut jak dolar, jen i frank szwajcarski. Najlepszych notowań nie ma także funt, ze względu na serię słabszych danych z brytyjskiej gospodarki (bilans handlowy, produkcja przemysłowa). Odwrót jest także widoczny od norweskiej korony, która jeszcze przed otwarciem sesji w Londynie wyraźnie umacniała się. Ze względu na dość pusty kalendarz makroekonomiczny dzisiaj uwaga inwestorów kieruje się następny tydzień, a w szczególności na dane o inflacji, sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej.
O poranku traci także polski złoty. Po dotarciu do okolic psychologicznego poziomu 4zł za euro widzimy realizacji zysków inwestorów z krótkich pozycji z początku roku. Jednakże, ze względu na QE w strefie euro polski złoty może być pod dalszą presję aprecjacyjną. W tym tygodniu sytuacja na krajowej walucie była mieszana. Złoty umacniał się do euro, franka i funta, ale osłabił się znacząco w stosunku do dolarów: australijskiego, nowozelandzkiego, amerykańskiego i kanadyjskiego.
Paweł Ropiak
Dział Analiz XTB