Złoty wyceniany jest przez inwestorów następująco: 4,1710 PLN za euro, 3,6992 PLN wobec dolara amerykańskiego, 3,9744 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 5,6957 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności polskiego długu wynoszą 3,213% w przypadku obligacji 10-letnich.
Ostatnie kilkanaście godzin handlu na rynku walutowym nie przyniosło istotniejszych zmian na wycenie złotego, który konsolidował blisko poziomów odniesienia. Co ciekawe stabilizacja ta miała miejsce, pomimo podwyższonej zmienności na głównej parze walutowej, co było pochodną napływających doniesień z Grecji. Wpierw otrzymaliśmy informację, iż środa może przynieść przełom w negocjacjach, jednak niedługo później na rynku pojawiły się doniesienia, że UE określiła zaprezentowany program reform ze strony Hellady jako niewystarczający. W szerszym ujęciu sytuacja pozostaje napięta, jednak przesuniecie terminu spłaty do MFW do 30.06 powoduje, iż jeszcze przez kilkanaście sesji możemy być świadkami „przepychanek", które zakończą się i tak tzw. technicznym porozumieniem. W przypadku rynku krajowego obserwowaliśmy utrzymanie presji na obligacje oraz stabilizację kwotowań PLN. W dalszym ciągu w przypadku analizy krajowego rynku należy pamiętać o tzw. ryzyku politycznym, jednak nie wydaje się, iż jest ono aktualnie decydujące. Wśród innych ciekawych wydarzeń warto wspomnieć, iż Rząd przyjął założenia budżetowe na 2016r. gdzie prognozowany jest wzrost o 3,8%, a więc minimalnie wyżej niż zakłada podwyższona prognoza OECD (3,7%).
W trakcie dzisiejszej sesji brak jest istotniejszych publikacji makroekonomicznych z Polski. Inwestorzy śledzić będą głownie doniesienia z Grecji, tym bardziej, iż wczorajsze informacje mówiły o potencjalnej próbie zawarcia ugody w środę. Szeroki kalendarz makro nie zawiera dziś ważniejszych pozycji, które mogłyby istotnie wpłynąć na handel.
Z rynkowego punktu widzenia wczorajsza sesja nie przyniosła większych zmian na wykresach związanych z PLN. W dalszym ciągu EUR/PLN tkwi w trendzie wzrostowym, choć jego dynamika istotne zmalała. W przypadku pozostałych zestawień obserwujemy lokalną stabilizację.
Konrad Ryczko