Istnieją obecnie bardzo znaczące szanse, że będzie to wydarzenie, które nada kierunek, na znajdujących się w korektach lub trendach bocznych w ostatnich miesiącach rynkach. W tym celu konieczne będzie jednak dość jasne wskazanie, że we wrześniu czeka nas pierwsza podwyżka stóp procentowych. Jeżeli jednak tak się nie stanie i FED będzie obstawał przy dotychczasowym uzależniając przyszłe decyzje od danych gospodarczych lub też wskazując na zagrożenie jakim mogłaby stać się niewypłacalność Grecji, czeka nas wtedy w najbliższych miesiącach kontynuacja obecnej sytuacji na rynku, kiedy to widzimy zwiększoną, lecz także chaotyczną zmienność. W samym Komunikacie po posiedzeniu i podczas konferencji prasowej inwestorzy spodziewają się tym razem zobaczyć słowa o poprawie aktywności gospodarczej po słabym pierwszym kwartale. Ważne będą też wskazania dotyczące oczekiwanych przez członków FOMC poziomów stóp procentowych, prezentowanych w postaci tzw. kropek, które jak się wydają powinny doczekać się nieznacznych spadków, wskazując na wolniejsze tempo wzrostu stóp w przyszłości. Czeka nas także zapewne rewizja oczekiwanego tempa wzrostu PKB na ten rok, ze względu na słabość I kwartału w USA.

Druga kwestia, która także pozostaje ciągle niezwykle istotna na rynku to negocjacje w sprawie greckiego zadłużenia, które obecnie znajdują się w pewnym impasie. Niewiele należy więc oczekiwać po jutrzejszym spotkaniu ministrów finansów z krajów Strefy Euro. Grecja zapowiedziała, że nie pójdzie na dalsze koncesje na rzecz wierzycieli, a premier Alexis Tsipras wygłosił dość płomienne przemówienie, w którym nie bez racji wskazywał IMF jako jednego z winnych obecnej sytuacji w Grecji. Niestety odpowiedź na zarzuty i wątpliwości za strony Jean-Cloude Junckera przewodniczącego KE nie była w tym wypadku o wiele lepsza, gdyż jak stwierdził „nie dba o grecki rząd, a zależy mu na Grekach, szczególnie tych najbiedniejszych...", oskarżając przy tym Tsiprasa o przeinaczanie jego słów i propozycji wierzycieli. Niestety irytacja i w wzajemna niechęć narastają, co nie ułatwi osiągnięcia porozumienia i w tej sytuacji należy liczyć się z tym, że Grecja może uciec się wprowadzenia kontroli kapitałowej, czyli ograniczyć możliwość wypłat z bankomatów oraz transferów zagranicznych nawet jeszcze w czerwcu. Optymizmem nie napawa też kiepska realizacja planu przychodów do greckiego budżetu, który w okresie styczeń –maj wypadł o 1.7 mld euro gorzej od prognoz.

Dziś czekają nas także informacje istotne dla silnego w ostatnim czasie brytyjskiego funta. Opublikowane zostaną minutki z ostatniego posiedzenia Banku Anglii, a także szereg odczytów z rynku pracy. Dobre dane mogą pozwolić na podejście GBPUSD w stronę 1.57, lub nawet do kluczowych oporów w okolicach 1.58, należy jednak pamiętać, że sprzedaż dolara przed dzisiejszym posiedzeniem FOMC, jest bardzo ryzykownym zagraniem.

Duże wahania możemy zobaczyć dziś na EURUSD, które w coraz mniejszym stopniu reaguje na doniesienia w sprawie Grecji, a w większym pozostaje pod wpływem pozycjonowania inwestorów na dzisiejsze posiedzenie FED. Należy także pamiętać, że nawet porozumienie w sprawie Grecji, jeżeli zostanie osiągnięte w tym tygodniu, nie musi okazać się powodem do kupowania europejskiej waluty, szczególnie w długim terminie, a przyczyni się jedynie do poprawy nastrojów na rynku obligacji oraz akcji. Z perspektywy technicznej istotne poziomy wsparcia znajdują się na EURUSD w okolicach 1.1050/1.10, z kolei opory to 1.1350 i dalej poprzednie szczyty powyżej 1.1450, których pokonanie teoretycznie otwierałoby drogę nawet do 1.18.

Kamil Maliszewski, Zespół mForex, Dom Maklerski mBanku S.A