Lekko powiało optymizmem, zwłaszcza w Europie. Zarówno we Francji, w Niemczech, jak i w całej strefie euro wskaźniki PMI, tak w przetwórstwie, jak i w usługach, wzrosły w listopadzie i co więcej skala wzrostów okazała się większa od oczekiwań. Inwestorzy nie mają jednak wątpliwości, że dane te nie powstrzymają EBC przed dalszym poluzowaniem polityki monetarnej w strefie euro, i to już w przyszłym tygodniu. Dla EBC bardzo ważny jest poziom inflacji, która od kilku miesięcy znowu oscyluje wokół zera, a tym samym bank daleki jest od realizacji celu w okolicach 2,0 proc. Potrzebny jest szybszy wzrost gospodarczy i EBC zamierza go dalej wspierać. Wypowiedzi prezesa EBC Mario Draghiego z ubiegłego piątku utwierdziły rynki finansowe w przekonaniu, że 3 grudnia rozszerzony zostanie program QE i/lub obniżona zostanie stopa depozytowa, co „zepchnęło" parę EUR–USD w okolice 1,06. W tym samym kierunku „ściąga" eurodolara oczekiwana podwyżka stóp procentowych przez Fed, tylko nieznacznie później, bo w połowie grudnia. Kurs EUR–USD trzymał się w poniedziałek dość blisko poziomu 1,06. Kurs EUR–PLN nie zmienił się znacząco i poruszał się przedziale 4,2350–4,2450.

Wszędzie dość wyraźnie rosły rentowności obligacji rządowych: niemieckich o 1–6 pkt baz., amerykańskich o 1–3 pkt baz., a polskich o 2–4 pkt baz.