Naszym zdaniem:
Dane nie poprawiły zbytnio słabej pozycji funta, która jest wynikiem obaw rynku, że Bank Anglii może dłużej zwlekać z ewentualną podwyżką stóp procentowych. Dlatego też kluczowym punktem tygodnia jest dopiero czwartkowe posiedzenie BOE, które może dać więcej opinii nt. terminu pierwszej podwyżki stóp w 2016 r. Teoretycznie mniej „gołębi" ECB może dawać pole do spekulacji nt. nieco bardziej „jastrzębiego" tonu ze strony BOE, ale ten scenariusz rozbija się o decyzje polityczne. Jest nią ewentualny termin referendum ws. wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Przeciąganie tej kwestii na 2017 r. byłoby szkodliwe z kilku powodów. Kryzys społeczny związany z uchodźcami w UE będzie wpływał na radykalizację opinii społecznych i potencjalny Brexit stanie się bardziej prawdopodobny. W takiej sytuacji biznes nie lubi wyczekiwania, co odbije się na mniejszych inwestycjach firm i zaważy na odczytach PKB. Wydaje się też mało prawdopodobne, aby w związku z potencjalnym ryzykiem Brexitu, BOE decydował się na zacieśnienie polityki.
Ciekawy układ daje wykres koszyka handlowego funta, który opracowuje Bank Anglii. Zerknijmy na ujęcie tygodniowe, gdzie od marca 2013 r. poruszamy się w kanale wzrostowym. Na przestrzeni mijającego już roku widać jednak kształtowanie się potencjalnej głowy i ramion. To zwiększa prawdopodobieństwo opuszczenia wspomnianego kanału dołem, chociaż raczej nie w tym tygodniu.
Wykres tygodniowy koszyka funta wg. BOE, źródło: Thomson Reuters
W ostatnich dniach funt słabo zachowywał się w relacji do euro, co tłumaczy się mocnym odbiciem wspólnej waluty po czwartkowych sygnałach z ECB. Weekendowe wybory samorządowe we Francji, gdzie w pierwszej turze wygrał Front Narodowy nie zaszkodziły zbytnio wspólnej walucie – tak jak pisaliśmy wczoraj, kwestia problemów politycznych w Europie to dopiero rok 2017. Opublikowane dzisiaj o godz. 11:00 dane ze strefy euro nie przyniosły rewizji w górę poprzednich odczytów – gospodarka w III kwartale rosła o 0,3 proc. k/k i 1,6 proc. r/r.