Ponadto na rynkach widać zbliżające się święta Bożego Narodzenia poprzez spadek płynności oraz brak publikacji istotnych danych ekonomicznych.
Dolar w czasie sesji nocnej osłabił się we wszystkich swoich głównych parach. Amerykańska waluta w ciągu ostatnich kilku miesięcy znacząco umocniła się w związku z oczekiwaniami na pierwszą podwyżkę stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych od 9 lat. Po tym jak w zeszłym tygodniu stało się to faktem nastąpiła lekka korekta na dolarze, co było efektem realizacji zysków. Dzisiejsze spadki są spowodowane tym, że inwestorzy zamykają długie pozycje na dolarze wraz ze względu na kończący się rok.
Ponadto ze względu na przypadającą dziś wigilię Bożego Narodzenia obserwowany jest znaczący spadek płynności na rynkach finansowych. W rzeczywistości zmniejszenie się aktywności inwestorów jest zauważany już od połowy grudnia, kiedy to miało miejsce posiedzenie Fedu. W ciągu następnych dwóch dni handlu płynność na rynku walutowym nie powinna ulec poprawie.
Niemniej jednak święta nie są obchodzone w Japonii, gdzie rynki działają według zwykłego harmonogramu. W nocy poznaliśmy minutes z listopadowego posiedzenia Banku Japonii oraz przemawiał jego prezes Haruhiko Kuroda. Ponownie usłyszeliśmy, ze BoJ jest zdeterminowany osiągnąć cel inflacyjny na poziomie 2%, aczkolwiek zwiększenie skali luzowania polityki monetarnej nie jest na razie rozpatrywane. Chociaż, nie zostało powiedziane nic nowego, to jen jest dzisiaj jedną z najsilniejszych walut na rynku. Dla japońskiej gospodarki oraz waluty ważne będą piątkowe dane o inflacji.
Pomimo politycznej burzy wokół Trybunału Konstytucyjnego w Polsce nie wygląda na to, żeby znacząco to wpływało na notowania złotego, który od kilku tygodni znacząco się umacnia w stosunku do dolara i euro. Po godzinie 10:30 dolar kosztował 3,8731 złotego, euro 4,2443 złotego, funt 5,7617 złotego, zaś frank 3,9273 złotego.