Naszym zdaniem:
Takich danych rynek oczekiwał, ale wskazują one też na malejące prawdopodobieństwo niespodzianki ze strony Europejskiego Banku Centralnego podczas zaplanowanego na 10 marca posiedzenia (rynek wycenił już możliwość dalszego cięcia stopy depozytowej, a spekulacje nt. zwiększenia skali QE są niskie). Warto zwrócić uwagę na wczorajsze słowa szefa niemieckiego Bundesbanku (członka ECB, Jensa Weidmanna). Zwrócił on uwagę na obawy, co do dalszego spadku inflacji w kolejnych miesiącach, choć jak dodał nie powinno to skłaniać ECB do dalszych, wyraźnych działań. Wprawdzie przedstawiciele Niemiec w ECB, zwyczajowo już reprezentują „jastrzębią" stronę w dyskusji, ale to pokazuje tylko, że jeżeli w najbliższych tygodniach nie zobaczymy żadnych nowych, wyraźnie negatywnych informacji ze strefy euro, to inwestorzy będą się obawiać, że ECB będzie podzielony w poglądach i tym samym nie zdecyduje się na mocniejsze poluzowanie w marcu (zostawi sobie taką możliwość na później).
Układ techniczny na EUR/USD pozostaje wzrostowy, chociaż mieliśmy cofnięcie ze wskazywanych obszarów oporu 1,0960-85, które zostały osiągnięte wczoraj po południu (1,0967). Dzisiejszy dołek przy 1,0882 wypadł chwilę po ogłoszeniu decyzji Banku Japonii (po mocnym ruchu na USDJPY, amerykański dolar zyskał w relacji wobec pozostałych walut). Obecnie notowania ustabilizowały się powyżej 1,09 – czekamy na szacunki nt. PKB za IV kwartał w USA, które poznamy o godz. 14:30. Po wczorajszych słabszych danych nt. zamówień na dobra trwałego użytku w grudniu, inwestorzy teoretyczne powinni liczyć się ze słabym odczytem. Ważne do interpretacji będą jednak też pozostałe składowe PKB, zwłaszcza dynamika wydatków konsumenckich, czy wskaźnik PCE Core.
Koszyk BOSSA USD wykonał dzisiaj ruch powrotny do złamanej dwa dni temu linii trendu wzrostowego (obecnie 84,10 pkt.), choć to głównie zasługa ruchu na USD/JPY. Teoretycznie, zatem powinniśmy teraz oczekiwać powrotu do przeceny USD. Patrząc przez pryzmat EUR/USD może to skutkować powrotem w stronę oporów 1,0960-85 i próbą ich złamania na początku przyszłego tygodnia. Negatywnym pretekstem dla dolara mógłby okazać się słaby odczyt indeksu ISM dla przemysłu, jaki poznamy już w poniedziałek po południu.
Wykres dzienny BOSSA USD