Nie wspominając już w tym miejscu wprowadzenia ujemnych stóp depozytowych w Japonii, które nie odniosło żadnego skutku z punktu widzenia kursu jena, także decyzje ECB z ubiegłego tygodnia zostały przyjęte przez inwestorów zupełnie inaczej niż wyobrażał sobie najprawdopodobniej Mario Draghi. Z podobnym kłopotem zmaga się Fed, który jeżeli tylko posiada zamiary podwyżek stóp procentowych, będzie musiał w najbliższych miesiącach przekonać rynki, do tego, że takie działania są przesądzone. Dane, które poznaliśmy z USA na przestrzeni ostatnich miesięcy okazały się lepsze od oczekiwań. Pomimo niewielkiego odbicia na rynku surowców inflacja zdradza pewne oznaki ożywienia, natomiast sytuacja na rynku pracy ulega ciągłej poprawie i być może jeszcze w pierwszym kwartale stopa bezrobocia znajdzie się na poziomie, który był celem Fed na ten rok. Ze względu na fakt, że nikt praktycznie nie spodziewa się zmiany stóp procentowych już dziś, uwaga inwestorów będzie skupiała się na prognozach gospodarczych oraz komunikacji Komitetu. Pierwsza kwestia, na którą należy zwrócić uwagę to oczekiwania poszczególnych członków FOMC, dotyczące przyszłego poziomu stóp procentowych. Te z grudnia wskazywały na 4 podwyżki stóp procentowych w tym roku i należy spodziewać się, że ze względu na fakt, że dziś raczej nie zobaczymy żadnej zmiany, powinny one spaść do 3. Większa redukcja oczekiwań byłaby silnie gołębim sygnałem. Nie należy jednak raczej liczyć na takie zaskoczenie, gdyż bardzo istotne z punktu widzenia Fed warunki finansowania w gospodarce, ze względu na uspokojenie sytuacji na rynkach akcyjnych, się poprawiły. Nie widać więc powodów do większej ostrożności ze strony Fed w chwili obecnej. Niezależnie od oczekiwań FOMC, rynek ciągle pozostaje sceptyczny co do tak dużej liczby podwyżek stóp procentowych i jeżeli Komitet nie chce zamknąć sobie drzwi do czerwcowej podwyżki, może zdecydować się na zaostrzenie języka komunikatu. Fed może także stwierdzić ponownie, że ryzyka dla wzrostu gospodarczego są zbilansowane oraz, że widzi oznaki przyspieszenia inflacji. Co z pewnością należałoby odebrać jako ostrzeżenie dla rynków, że podwyżki stóp są możliwe nawet już w kwietniu. Z drugiej jednak strony Fed może pozostać jedynie przy wskazaniu swojej zależności od danych napływających z gospodarki, uznając te dotychczasowe za satysfakcjonujące, dając sobie tym samym więcej czasu na przygotowanie rynku do podwyżek stóp procentowych podczas kwietniowego posiedzenia. Niezależnie od tego, który model zostanie wybrany, należy liczyć się dziś z umocnieniem dolara, zagadką pozostaje natomiast reakcja rynków akcyjnych, która może być uzależniona od tonu konferencji prasowej.

Wczorajsze dane ze Stanów Zjednoczonych okazały się praktycznie zgodne z oczekiwaniami i nie przyniosły wielu nowych informacji. Dziś jeszcze przed decyzją FOMC poznamy jednak odczyty inflacji CPI, które mogą spowodować wzrost rynkowej zmienności. Poza odczytami z USA, należy zwrócić uwagę na dane z rynku pracy w Wielkiej Brytanii, które mogą pomóc bardzo słabemu w ostatnim czasie funtowi.

Kamil Maliszewski, Zespół mForex, Dom Maklerski mBanku S.A