Polska waluta wyceniana jest przez rynek następująco: 4,3809 PLN za euro, 3,9787 PLN wobec dolara amerykańskiego, 4,0300 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 5,2063 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności krajowego długu wynoszą 2,909% w przypadku obligacji 10-letnich.
Ostatnie kilkanaście godzin handlu na PLN przyniosło korektę mocnego, poniedziałkowego wzrostu wyceny PLN. Złoty nieznacznie tracił ok. 0,2-0,4% do głównych zagranicznych dewiz. Polska waluta otrzymała wsparcie w postaci krajowych danych makro, gdzie choć dynamika produkcji przemysłowej okazała się być zgodna z oczekiwaniami (6,0% r/r) to już sprzedaż detaliczna wyraźnie pobiła konsensus (4,6% wobec 3,7%). Dane te potwierdzają mocny trend w konsumpcji, gdzie jednak część rynku doszukuje się pierwszych wyników zainicjowanego niedawno programu 500+. Wśród innych krajowych wydarzeń warto wspomnieć o pozytywnym zaopiniowaniu przez rząd prezydenckiej ustawy dot. obniżenia wieku emerytalnego (65 lat dla mężczyzn i 60 dla kobiet). W dużej mierze jest to spełnieniem przedwyborczych obietnic A. Dudy, niemniej z rynkowego punktu widzenia ruch stwarza dodatkowe obawy o budżet w kolejnych latach (utrzymanie deficytu w ramach 3%). W szerszym ujęciu nastroje wokół PLN są całkiem dobry. Złoty wyraźnie zyskał po decyzji Fitch i wydarzeniach w Turcji (transfer kapitałów z tego kraju), notując umocnienie do okolic 2-tygodniowych maksimów. W szerszym kontekście wydaje się jednak, iż utrzymujące się czynniki ryzyka na szerokim rynku ograniczać będą wyraźny wzrost popytu na aktywa CEE. S&P500 po wyznaczeniu nowych maksimów przeszedł w stan konsolidacji, co rodzi ryzyko lokalnej korekty. Dodatkowo w dalszym ciągu nie otrzymaliśmy szczegółów dotyczących dalszego scenariusza dla Brexit'u. W trakcie wczorajszej sesji MFW ściął prognozy globalnego wzrostu (do 3,1%) właśnie z uwagi na wydarzenia w Wlk. Brytanii. Szansą oczywiście pozostaje ewentualna redukcja ekspozycji na rynek turecki i transfer tych środków w kierunku regionu CEE. Niemniej poza pojedynczą sesją z poniedziałku trudno prognozować obecnie taki scenariusz.
W trakcie dzisiejszej sesji GUS poda dane dot. koniunktury konsumenckiej w lipcu. Ponadto na szerokim rynku otrzymamy dane dot. bilansu handlowego w Strefie Euro oraz pakietu danych dot. rynku prac w Wlk. Brytanii. W szerszym ujęciu inwestorzy czekają już na jutrzejsze posiedzenie EBC.
Z rynkowego punktu widzenia poniedziałkowe umocnienie generuje możliwość kontynuacji tego ruchu w kolejnych tygodniach. Obecnie obserwujemy jednak tzw. pull-back czyli ruch korygujący. W ujęciu technicznym EUR/PLN znajduje się przy intra-sesyjnym wsparciu w okolicach 4,37 PLN. Analogiczny zakres dla CHF/PLN wynosi obecnie 4,0140 PLN.
Konrad Ryczko