Bieżący tydzień rozpoczął się mocnym spadkowym akcentem – w poniedziałek cena amerykańskiej ropy WTI spadła o 3,5%. Kolejne dni przyniosły kontynuację spadkowego ruchu. Obecnie cena tego gatunku ropy porusza się tuż powyżej wsparcia w okolicach 46 USD za baryłkę.
Obserwowana ostatnio zniżka cen ropy naftowej ma uzasadnienie techniczne, ale nie tylko. Sprzyjają jej także fundamenty w postaci nadwyżki na globalnym rynku tego surowca, która prawdopodobnie utrzyma się co najmniej do końca pierwszej połowy 2017 r. W krótkoterminowej perspektywie, sprzedających na rynku ropy naftowej w USA wczoraj wspierał raport Amerykańskiego Instytutu Paliw (API). Instytucja ta podała w nim, że w minionym tygodniu zapasy ropy naftowej w USA wzrosły aż o 9,3 mln baryłek, czyli o ponad 9 razy więcej niż oczekiwano na rynku. Dzisiaj inwestorzy wyczekują analogicznego raportu Departamentu Energii, który bazuje na większej ilości danych – ale w trzech czwartych przypadków potwierdza kierunek zmian pokazany przez API. Jeśli departament również pokaże duży wzrost zapasów ropy naftowej, to presja sprzedających na tym rynku się utrzyma.
Niemniej, z technicznego punktu widzenia możliwa jest wzrostowa korekta w najbliższych dniach. Cena ropy naftowej WTI dotarła obecnie do poziomu wsparcia w okolicach 46 USD za baryłkę. Najbliższe sesje z pewnością przyniosą test tej bariery.
Mocno zwyżkowy początek miesiąca na rynku srebra.
W bieżącym tygodniu na rynkach metali szlachetnych zdecydowanie dominuje strona popytowa. Wczorajsza sesja przyniosła jednoprocentową zwyżkę cen złota oraz dynamiczny wzrost notowań srebra (+2,8%). W rezultacie, na koniec wtorkowej sesji cena złota dotarła do okolic 1290 USD za uncję, a notowania srebra sięgnęły niemal poziomu 18,40 USD za uncję.
Zwyżkom cen złota i srebra sprzyjało wczorajsze osłabienie amerykańskiego dolara, którego wartość jest ujemnie skorelowana z notowaniami szlachetnych kruszców (zwłaszcza złota). Nie bez znaczenia była także rosnąca niepewność dotycząca wyników wyborów prezydenckich w USA – w ostatnich sondażach różnice pomiędzy Hillary Clinton i Donaldem Trumpem są minimalne, a realna wizja wyboru Trumpa na prezydenta USA zwiększa awersję inwestorów do ryzyka, pozytywnie wpływając na cenę złota, uważanego za „bezpieczną przystań". W rezultacie, rośnie także cena srebra, silnie powiązanego z notowaniami żółtego kruszcu.