Para EUR/USD w ostatnich dwóch latach znajduje się w konsolidacji 1,05–1,17, i to właśnie dolne ograniczenie tego kanału może być silną barierą dla kontynuacji umacniania się amerykańskiej waluty, tym bardziej że z technicznego punktu widzenia amerykański dolar jest silnie wykupiony. To właśnie zachowanie się amerykańskiej waluty ma silne przełożenie na ruchy na rynkach surowców, co również ma wpływ na nastawienie inwestorów do aktywów rynków wschodzących, choć tu przede wszystkim kapitał zniechęcają wyższe niż jeszcze niedawno rentowności na rynkach bazowych. Zdaniem części przedstawicieli rynku potencjalna ekspansja fiskalna w Stanach Zjednoczonych usprawiedliwiałaby wyższy poziom stóp procentowych, co nadal sprzyjałoby amerykańskiej walucie. Większe prawdopodobieństwo zdaje się jednak mieć scenariusz studzenia głów inwestorów przez bankierów centralnych ze względu na to, że w tym momencie ekspansja fiskalna w Stanach Zjednoczonych jest jedynie wyborczą obietnicą, a nie realnym planem wdrażanym w życie. W związku z tym krótkoterminowo może dojść do korekty wzrostów, które obserwowaliśmy na części aktywów po wygraniu wyborów przez Donalda Trumpa. Z drugiej strony, jeśli medialne wystąpienia prezydenta elekta będą wskazywać, że do ekspansji fiskalnej dojdzie szybko, sprzyjałoby to kontynuacji obserwowanych w ostatnim czasie tendencji na rynkach.